Mateusz Różański: Jeżeli zdrowie nam dopisze, będziemy mocni
MKS Kalisz zaskoczył Czuwaj Przemyśl na inaugurację rozgrywek. - Realizowaliśmy konsekwentnie to, co wypracowaliśmy na treningach - cieszy się po pierwszym sukcesie w nowym sezonie trener Wielkopolan.
Przyjezdni, którzy podróż na mecz rozpoczynali o godzinie 5 zupełnie nie odnaleźli się w Kalisz Arenie. - Według mnie ten zespół jest cały czas mocny, ale wydaje mi się, że to my zagraliśmy bardzo dobry mecz. Zarówno w ataku, jak i w obronie. Realizowaliśmy konsekwentnie to, co wypracowaliśmy na treningach. Z minuty na minutę odbieraliśmy rywalom chęć do walki - twierdzi Różański.
Przed pojedynkiem z Czuwajem nie można było określić, w jakim miejscu znajduje się MKS, który w sparingach prezentował się różnie i tylko dwa zakończył zwyciestwami. - Tak jak powtarzałem już wcześniej, mam nieobliczalny zespół. Jeśli ominą nas kontuzje, dopisze nam trochę szczęścia, to będziemy mieli naprawdę mocny zespół. Ten wynik nie wziął się znikąd. Wypracowaliśmy go na parkiecie - mówi szkoleniowiec zespołu z najstarszego miasta.
Pierwszy pojedynek wlał nadzieję w serca kaliskich kibiców i rozbudził ich oczekiwania na kolejny sezon. - Liga jest bardzo długa i zdaję sobie sprawę, że to dopiero pierwszy mecz. Mamy teraz serię bardzo ciężkich meczów. Fajnie, że wygraliśmy na początek ligi, ale teraz będzie tylko trudniej - kończy opiekun kaliszan.