Stal zdobyła Kwidzyn - relacja z meczu MMTS Kwidzyn - SPR Stal Mielec

się odnajdzie i wreszcie będzie silnym punktem zespołu.O ile wcześniej szlag tego wszystkiego nie trafi przez brak umowy sponsorskiej...

Pan Olka czas na zmiane trenera Kotwicki won z Kwidzyna

to cieszy mała ilość straconych bramek . Stracić 24 na trudnym kwidzyńskim terenie to super wiadomości . Było w Stali kilka zmarnowanycg=h sytuacji , ale podejrzewam że to wina nie tylko nerwów lecz problemów finansowych . To siedzi w głowach . Bądźmy szczerzy - dla zarządu to ostatnia chwila na ratowanie tego klubu bo zawodnicy długo tak nie wytrzymają , a jak widać po wynikach warto w nich inwestować . Mamy fajną drużynę , super kibiców i choć stara to nasza hala "Haangar Arena" która mam nadzieję że znów będzie nie do zdobycia dla przyjezdnych . ZARZĄDZIE I PREZESIE KAMIENIECKI TRZEBA SIĘ OBUDZIĆ !!!

szkoleniowca który bedzie potrafił zmobilizować zespół i poukłada tą składankę w jedną całość....

ma Pan trzyletni kontrakt i może znowu jest Pan "nie do ruszenia" jak to kiedyś określił w wywiadzie Prezes Wilke, ale przez Pana decyzję przegraliśmy wczorajszy mecz. Mateusz Seroka marnował wczoraj kilka stuprocentowych sytuacji. Dlaczego grał 60 minut? Najpierw przez swoją małość blokował Pan Michała Daszka twierdząc, że przegrywa rywalizację z Seroką. Tylko, że w tym samym czasie Michał Daszek grał 60 minut w bardzo ważnym meczu reprezentacji z Niemcami i po podobno bardzo słabym sezonie przeszedł do Wisły Płock. Jest Olek Kryszeń, król strzelców I ligi poprzedniego sezonu ze średnią bramek 7 bramek na mecz (183 trafienia w 26 spotkaniach). Jak Pan śmie mówić w wywiadzie na oficjalnej stronie klubu opublikowanym dnia 5 września 2014 r. "Jeśli chodzi o prawe skrzydło i Olka Kryszenia to przyznaje, że może być to jednak osłabienie naszego zespołu. Daszek miał co prawda różne nastawienie do gry i przegrywał rywalizację na tej pozycji z Seroką, to mimo wszystko był bardzo wartościowym zawodnikiem. Kryszeń na razie troszkę nie wytrzymuje ciśnienia." Już Pan wie, że będzie to osłabienie, a chłopak nie rozegrał nawet jednego meczu ligowego! Czy tak postępuje trener? Tak powinien wypowiadać się o zawodniku? Olek nie zagrał nawet minuty w meczu z Wybrzeżem, tak samo wczoraj, ale Pan już przed startem sezonu wie, że jest osłabieniem. Wstydzę się, że jest Pan trenerem naszego klubu. Pana buńczuczne zapowiedzi o walce o medale oraz o tym, że reakcję kibiców na temat Pana osoby to lokalny folklor i zdanie grupy kilku zakompleksionych facetów świadczy tylko o Pana poziomie. Pana wypowiedzi to sopocki folklor i mam do Pana prośbę, aby mniej Pan starał się być "gwiazdą" wśród trenerów, a wziął się do pracy. Kibicuje Panu aby znalazł Pan wreszcie pracę jak najbliżej domu. Rynek trójmiejskie pewnie czeka na takiego "fachowca". Link do wywiadu: http://www.mmts-kwidzyn.pl/index.php/aktualnosci/pokaz/347/Spr%C3%B3bujemy_wr%C3%B3ci%C4%87_do_walki_o_medale.html

PGE wydaje się być bardzo bardzo prawdopodobny, być może kwestią jest długość umowy, bo pewnie wszystkim marzy się 3 lata i spokój na dłuższy czas. Teraz to nieważne, bo czasu zarządowi nie zostało wiele, a ja mam tylko nadzieję, że ktoś nie wpadł na szatański pomysł opóźniania tematu do czasu otwartej kampanii do wyborów samorządowych. Niestety zaczynam podejrzewać, że to całkiem możliwe.

mocnych rywali, gdzie nie byli faworytami. Teraz trudniejsze zadanie, bo trzeba wyjść jako faworyt na sobotnie starcie z Wybrzeżem i udowodnić swoją wartość. Teraz mam wyzwanie dla SF: zróbcie wywiad z Kamienieckim ile jeszcze trzeba czekać na PGE tylko konkretnie ile czasu, a nie określenia blisko finalizacji, niedługo itp. Oczekuję odpowiedzi np. za tydzień mamy spotkanie w tej sprawie i jak dobrze pójdzie to podpiszemy umowę itp. Mam nadzieję, że przez ten czas oczekiwania nie odechce się zawodnikom grać, bo przecież każdy człowiek ma swoją cierpliwość.