Transfer last minute Olimpii-Beskidu?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W poniedziałek po raz pierwszy na treningu sądeczanek pojawiła się rozgrywająca z Serbii. 20-letnia zawodniczka będzie sprawdzana w najbliższych dniach.

Testy rozpoczęła Sanja Lapcevic. Serbka może okazać się brakującym ogniwem, jeśli chodzi o prawe rozegranie. Klub z Nowego Sącza szukał leworęcznej szczypiornistki z mocnym i precyzyjnym rzutem z dystansu. Piłkarka z Bałkanów ma posiadać takie umiejętności, ale podczas swoich pierwszych zajęć nie pokazała w pełni swoich atutów. - Nasze zawodniczki skupiły się na tym, by solidnie bronić. Pojawił się element rywalizacji w drużynie - tłumaczyła Lucyna Zygmunt. [ad=rectangle] - Sanja weszła w trening zawodniczek, które za chwilę mają rozegrać mecz superligowy i była trochę stremowana. Na pewno to ambitna i waleczna dziewczyna, myśląca na parkiecie, ale trudno po jednym treningu wyrokować. Przede wszystkim ma lewą rękę, nie boi się, ale czeka ją pewnie sporo pracy. Szkoda, że nie pojawiła się wcześniej, w okresie przygotowawczym. Wtedy wszystko by inaczej teraz wyglądało - dodała trenerka.

Można spodziewać się, że Olimpia-Beskid Nowy Sącz do końca tygodnia podejmie decyzję, czy chce zakontraktować Lapcevic. 20-latka ma na koncie występy w serbskiej Superlidze, między innymi w Crvenej Zvezdzie Belgrad. Reprezentowała też swój kraj na mistrzostwach Europy do lat 17 w 2009 roku. Małopolski klub testował już tego lata inną zawodniczkę na pozycję prawej rozgrywającej. Vladyslava Belmas z Ukrainy dostała szansę zaprezentowania się w kilku sparingach, ale nie spełniła oczekiwań.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)