Superpuchar Niemiec: Powiew nudy w Stuttgarcie, triumf THW Kiel
Po mało ciekawym widowisku Zebry pokonały Füchse Berlin 24:18. Losy pojedynku ustawiło bardzo słabe wejście w mecz przez stołecznych.
Pierwsza część drugiej połowy meczu nie przyniosła żadnej znaczącej zmiany w przebiegu rywalizacji. Zebry pewnie kontrolowały wypracowaną wcześniej przewagę (17:13). Jedynym ich problemem było znalezienie recepty na utrzymującego wysoką formę Heinevettera, bowiem gra obronna Lisów przypominała szwajcarski ser.
Niemrawa postawa Füchse odbiła się również na poczynaniach THW w ostatniej fazie spotkania. Brak nacisku na graczy z Kilonii spowodował, że fani zgromadzeni w hali Porsche Arena w Stuttgarcie oglądali pokaz radosnej piłki ręcznej. Bramkarskich popisów pozazdrościł Heinevetterowi jego vis a vis Sjostrand, wygrywając kilka pojedynków "sam na sam" z nacierającymi rywalami. Efektowne obrony Szweda ostatecznie wybiły berlińczykom z głowy nadzieję na odrobienie strat, a końcowy wynik spotkania ustawiło parę trafień Filipa Jichy.
THW Kiel - Füchse Berlin 24:18 (13:8)
THW: Sjostrand (20 interwencje/2 karne) - Jicha 5/1, Klein 4, Canellas 3, Duvnjak 3, Ekberg 3, Weinhold 3, Sprenger 1, Toft Hansen 1, Vujin 1, Dahmke, Wiencek .
Karne: 1/6.
Kary: 2 min.
Füchse: Heinevetter (21 interwencji/4 karne) - Drux 4, Petersen 3, Igropulo 2, Nenadić 2/1, Romero 2/1, Horak 1, Nielsen 1, Weyhrauch 1, Wiede 1, Zachrisson 1, Löffler, Thümmler.
Karne: 2/5.
Kary: 4 min.
Kary: THW - 2 min. (Wiencek - 2 min.); Füchse - 4 min. (Drux, Weyhrauch - po 2 min.)
Widzów: 6 211.