W Mielcu nie płaczą po odejściu Pribanicia. "Nie ma ludzi niezastąpionych"
Chorwacki obrotowy Antonio Pribanić opuścił mielecką PGE Stal i w przyszłym sezonie zagra w rumuńskim HCM Minuarze Baia Mare. W Mielcu z powodu utraty swojego lidera nie zamierzają jednak rozpaczać.
Mielczanie drugi sezon z rzędu tracą swojego podstawowego kołowego. Przed rokiem do Tatrana Prešov wytransferowany został Damian Krzysztofik, teraz klub zarobił na odejściu Pribanicia. Noch liczy, że podobnie jak przed rokiem Stali uda się znaleźć odpowiednie zastępstwo i obrotowego, który dobrze wkomponuje się w mielecką drużynę.
- Będziemy szukali zawodnika na tę pozycję i wcale nie musi się on okazać gorszy. Każdy ma swoje atuty. Przypominam, że jak odchodził Damian Krzysztofik pojawiały się głosy, że będzie to dla zespołu tragedią. Przyszedł jednak Antek i pokazał, że nie ma graczy niezastąpionych. Spokojnie więc czekamy na rozwój wydarzeń - dodaje Noch.
Kto mógłby więc zastąpić chorwackiego obrotowego w Stali? W kuluarach najczęściej pojawia się nazwisko mającego się rozstać z Tatranem Damiana Krzysztofika (wypożyczenie lub transfer definitywny), bowiem łączony wcześniej z klubem Mindaugas Tarcijonas zostaje w Nielbie Wągrowiec. W grę mógłby jednak wejść też transfer obcokrajowca.