Zagłębie i MKS w finale - podsumowanie weekendowych meczów PGNiG Superligi Kobiet

KGHM Metraco Zagłębie Lubin i MKS Selgros Lublin zmierzą się w wielkim finale PGNiG Superligi Kobiet. O brąz powalczy Vistal Gdynia i Pogoń Baltica Szczecin.

Łukasz Wojtczak
Łukasz Wojtczak

Skład finału identyczny jak przed rokiem

Tylko trzy pojedynki wystarczyły do wyłonienia obu finalistów PGNiG Superligi Kobiet. Przysłowiową kropkę nad "i" postawiło KGHM Metraco Zagłębie Lubin, które pokonało w Gdyni tamtejszy Vistal, a także MKS Selgros Lublin, który po dogrywce okazał się ponownie lepszy od Pogoni Baltica Szczecin. O miejsce piąte powalczą z kolei Energa AZS Koszalin i Start Elbląg. Akademiczki w spotkaniu rewanżowym wygrały z Olimpią-Beskid Nowy Sącz, a zespół Antoniego Pareckiego łatwo uporał się z Piotrcovią Piotrków Tryb. Nadziei na zajęcie dziewiątego miejsca wciąż nie tracą szczypiornistki Ruchu Chorzów. Niebieskim udało się odnieść pewne zwycięstwo nad najgroźniejszym rywalem - KPR-em Jelenia Góra.
Dreszczowiec kolejki: Pogoń Baltica Szczecin - MKS Selgros Lublin Najwięcej emocji w miniony weekend dostarczył niewątpliwie pojedynek w Szczecinie, gdzie Pogoń Baltica po dogrywce uległa po raz trzeci MKS-owi Selgros Lublin. Gospodynie walczyły jednak bardzo dzielnie i nie są bez szans w rywalizacji o trzecią lokatę z Vistalem Gdynia. Miejscowi kibice na brak wrażeń nie mogli narzekać przez całe spotkanie i przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. - Cieszy nasza postawa. Była walka do samego końca o każdą piłkę. To napawa nas optymizmem przed meczami z Vistalem. Jednak przegrałyśmy. Jest więc niesmak, niedosyt. Mimo wszystko chciałyśmy ten mecz wygrać - mówi Katarzyna Duran.
Miedziowe nie dały szans swoim rywalkom i pewnie awansowały do finału rozgrywek Miedziowe nie dały szans swoim rywalkom i pewnie awansowały do finału rozgrywek
Szybki nokaut: KGHM Metraco Zagłębie Lubin

Mimo że szczypiornistki Vistalu Gdynia liczyły na odrobienie strat w rywalizacji z KGHM Metraco Zagłębiem Lubin, rzeczywistość okazała się bardzo brutalna. Już w pierwszej połowie sobotniego meczu Miedziowe zafundowały rywalkom szybki nokaut, po którym Vistal próbował jeszcze się podnieść, ale straty okazały się zbyt duże. Podopiecznym Bożeny Karkut wystarczyło niespełna 20 minut, żeby prowadzić już 10:4. Znakomicie funkcjonowała defensywa lubinianek, a w ataku różnicę robiła Karolina Semeniuk-Olchawa. Do finału Zagłębie awansowało całkowicie zasłużenie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×