Wybrzeże Gdańsk wróciło do elity!
Dzięki wygranej 30:16 z Grunwaldem, Wybrzeże zapewniło sobie awans do PGNiG Superligi. Za gdańskim klubem przemawia historia, gdyż obecnie zajmuje on drugie miejsce w klasyfikacji wszechczasów.
Gdańszczanie od pierwszych sezonów mistrzostw Polski w siedmioosobowej odmianie piłki ręcznej należeli do najlepszych zespołów w kraju. Ciekawostką jest fakt, że w 1955 roku, kiedy złotego medalistę wybierano w pojedynczym turnieju, na czempionat zostali wysłani zawodnicy Zrywu Gdańsk, którzy nie mieścili się w pierwszym składzie gdańskiego klubu. Mimo to zdobyli srebrne medale, przegrywając jedynie ze Spartą Katowice.
W kolejnym roku Gwardia Gdańsk zdobyła również srebrny medal, a następnie ten wielosekcyjny klub, znany też z sukcesów koszykarzy, czy żużlowców zmienił nazwę na Wybrzeże. Do 1965 roku czerwono-biało-niebiescy mieli na swoim koncie trzy srebrne i dwa brązowe medale, aby w 1966 roku w końcu zdobyć złote medale. Od pierwszych lat Wybrzeże trenował legendarny już trener Leon Wallerand, który sekcję piłki ręcznej w ówczesnej Gwardii stworzył w 1951 roku. Pionierska drużyna była oparta na uczniach Gdańskich Technicznych Zakładów Naukowych. Były żołnierz II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa pracował w tym klubie do 1957 roku. Następnie, do 1963 roku był trenerem powołanej przez siebie sekcji piłki ręcznej w Spójni Gdańsk, a od 1963 roku wrócił do Wybrzeża. Przez wiele lat był wychowawcą wielu pokoleń szczypiornistów. W Wybrzeżu przepracował 31 lat, wyszkolił ponad 40 reprezentantów Polski seniorów, a łącznie ponad 1500 zawodników. Świętej pamięci szkoleniowiec zmarł 27 września 2011 roku.
Ostatnie sukcesy Wybrzeża przypadły na lata 2000-01, kiedy dwa razy zdobywało mistrzostwo Polski. Takie nazwiska, jak Marcin Lijewski, Damian Wleklak, Damian Drobik, Artur Siódmiak, Marcin Siódmiak, Rafał Kuptel, Damian Moszczyński, czy Bartosz Walasek mogły wtedy robić wrażenie szczególnie, że większość z nich dopiero zaczynała sportową karierę i aż strach pomyśleć co by było, gdyby ci zawodnicy tworzyli jedną drużynę 5-10 lat później. Niestety z powodu problemów organizacyjno-finansowych, drugi z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce po Śląsku Wrocław zakończył swoją działalność. AZS AWFiS Gdańsk, który przejął sekcję piłkarzy ręcznych Wybrzeża nie wzbudzał już takich emocji jak legendarny klub i po problemach finansowych, po spadku z PGNiG Superligi również przestał istnieć.
W obecnym sezonie w gdańskim zespole grają zawodnicy pamiętający czasy wielkiego Wybrzeża - rozgrywający Dawid Nilsson i bramkarz Sebastian Sokołowski, a od czasu awansu do I ligi, drużynę prowadzą Daniel Waszkiewicz i Damian Wleklak. Trzon zespołu stanowią jednak młodzi, zdolni szczypiorniści. Najwięcej czasu na boisku spędzają piłkarze ręczni z rocznika 1993, kilku urodziło się też w 1992 i 1994, a tegoroczne wyniki pokazują, że przyszłość przed nimi. - Czujemy dużą satysfakcję. Wykonaliśmy ogromną pracę, dzięki czemu rozegraliśmy super sezon. Wygraliśmy pewnie mecz w Poznaniu. Gratulacje dla chłopaków za cały rok i za sobotni mecz - powiedział tuż po meczu z Grunwaldem Damian Wleklak.