Michał Daszek przypomniał się trenerowi Bieglerowi
Osiem bramek zdobył w kończącym zmagania podczas Turnieju Kwietniowego meczu z Czechami Michał Daszek. Skrzydłowy MMTS-u Kwidzyn tym występem przypomniał się Michaelowi Bieglerowi i kadrze.
21-letni Daszek do składu reprezentacji Polski wszedł dokładnie rok temu, debiutancki występ zaliczając w meczu eliminacji do Mistrzostw Europy 2014 przeciwko Szwecji. O ile w pierwszym spotkaniu w Malmo na parkiecie spędził zaledwie kilka chwil, to już w rozegranym kilka dniu później meczu w Ergo Arenie dostał zdecydowanie więcej minut, odpłacając się dwoma efektownymi bramkami.
Po przyzwoitym starcie przygody z kadrą wydawało się, że młody skrzydłowy na dłużej zagości w drużynie Michaela Bieglera. Daszek znalazł się w składzie reprezentacji na kończące zmagania eliminacji mecze z Holandią i Ukrainą, potem pojechał jeszcze na listopadowy turniej Supercup w Niemczech. Najważniejszy turniej w sezonie - Mistrzostwa Europy 2014, jednak opuścił, przegrywając rywalizację z Patrykiem Kuchczyńskim oraz Jakubem Łucakiem.Daszek w starciu z Czechami pokazał się ze świetnej strony zarówno w ataku pozycyjnym, jak i w kontrach, do tego skutecznie egzekwując rzuty karne. Jego rywalizacja z Kuchczyńskim, Łucakiem i Orzechowskim o miejsce w drużynie na czerwcowe spotkania towarzyskie z Hiszpanią i dwumecz el. do MŚ 2015 z Niemcami zapowiada się bardzo ciekawie. - Po jednym dobrym występie nie można być pewnym miejsca w składzie, więc czeka mnie ostra rywalizacja. Na pewno nie odpuszczę i dam z siebie wszystko - zapewnił.