Warmia wygrała przegrany mecz - relacja z meczu Warmia Traveland Olsztyn - Real Astromal Leszno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W 23. kolejce I ligi drużyna z Olsztyna walczyła o punkty z Realem Astromalem Leszno. Mimo, że od początku spotkania to goście wyraźnie prowadzili, Warmiacy dzielnie walczyli do końca.

Mecz zaczął się od dwubramkowego prowadzenia gości. Zawodnicy Warmii szybko odrobili straty i wydawało się, że przejmą inicjatywę. Jednak to przyjezdni z Leszna grali coraz skuteczniej w ataku i w 20. minucie prowadzili już 9:13. Warmii nie pomogła nawet przerwa na żądaniem, a gra Astromalu układała się coraz lepiej. Oparta była głównie na Michale Przekwasie i Eryku Szkudelskim. Właśnie ci zawodnicy najczęściej pokonywali bramkarzy Warmii.

Z kolei w ekipie gospodarzy nie było zawodnika, który mógłby wziąć ciężar gry na własne barki. Pojedyncze trafienia notowali Aleksander Kryszeń i Radosław Jankowski, ale było to za mało na dobrze spisującą się obronę z Leszna. Brakowało też szczęścia bo kilka razy lądowała na słupkach lub poprzeczce Astromalu. Warmiacy w ostatnich dwóch minutach pierwszej połowy poderwali się do ataku, ale nie byli w stanie wyrównać i po 30. minutach było 14:17 i nic nie wskazywało na to, że kolejne ligowe punkty zostaną w Olsztynie.

W przerwie wskazówki trenera Karola Adamowicza pozytywnie zadziałały na jego podopiecznych i szczypiorniści z Olsztyna już w 33. minucie wyrównali stan meczu na 18:18. W końcu dobrze zaczęły funkcjonować olsztyńskie skrzydła, a w obronie dzielił i rządził Dominik Droździk. Kiedy wydawało się, że Warmiacy wracają na właściwe tory i zaczną budować przewagę w ich grę znowu wkradło się sporo chaosu w obronie i nieporadności w ataku. Z takiej okazji skorzystali goście z Leszna i w 45. minucie ponownie prowadzili trzema bramkami 23:26.

W końcówce spotkania olsztynianie jeszcze raz ruszyli do odrabiania strat i udało im się to w 54. minucie kiedy rzucili bramkę na 28:28. Ostatnie minuty to kapitalne obrony Mateusza Gawrysia i zabójczo skuteczne kontry Warmii, które dały zespołowi trzybramkową przewagę. Tym razem jej nie roztrwonili i dowieźli wynik do końca spotkania, które zakończyło się wynikiem 32:29. O tym jak ważne było to zwycięstwo, podkreślał po meczu szkoleniowiec Warmii Karol Adamowicz - Ten mecz na początku w ogóle nam się nie ułożył. Nie mogliśmy grać po swojemu i przeciwnicy to wykorzystywali. W szatni bardzo się mobilizowaliśmy i na drugą połowę wyszła trochę inna drużyna i było widać efekty. Takie mecze są potrzebne, bo poprawiliśmy swoje morale i jeszcze bardzie zintegrował się zespół.

Warmia Traveland Olsztyn - Real Astromal Leszno 32:29 (14:17)

Warmia: Gawryś, M. Koledziński - Jankowski 8, Królik 5, Kryszeń 4, Kopyciński 2, Kempiński, Hegier 4, Droździk, S. Koledziński 3, Deptuła 4, Sikorski 2, Idzikowski. Kary: 6 min. Karne: 1/2

Real: Musiał, Maziarz - Łuczak 2, Krystkowiak 1, Szkudelski 9, Przekwas 9, Wierucki J. 4, Wierucki M. 4, Wąsiewicz. Kary: 2 min. Karne: 3/3

Widzów: 150.

Źródło artykułu:
Komentarze (4)
avatar
shmon
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dla zainteresowanych faktycznych statystyk meczu, zgodnie z protokołem: Czytaj całość
avatar
kibic Warmii
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze jedno słowo do autora tekstu. Proszę się nie obrazić, ale pisanie relacji delikatnie mówiąc średnio Panu wychodzi :)  
avatar
kibic Warmii
30.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to był za mecz... Trener Adamowicz mówił ostatnio że obrona jest do poprawy, ale to atak bardzo szwankuje. Akcje nie mają żadnego rytmu, jedynie umiejętności poszczególnych zawodników sprawi Czytaj całość
avatar
shmon
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hmm..czytam na wama-sport i zupełnie inna interpretacja początku spotkania, nie mówiąc o zdobywcach bramek:/