Emilia Galińska w Vistal Łączpolu Gdynia

gry na parkiecie prawdopodobnie większy. Biedniejsze kluby posiłkują się SMSem lub niechcianymi dziewczynami z bogatszych klubów, choć i tak te które przychodzą do biedniejszych klubów mają problem bo oferowane kontrakty nie są tak wysokie. Jakoś to się kręci, ogólnie kryzys dotyka wszystkich ale każdy pod pojęciem kryzys widzi coś innego dla jednego 2mln budżetu to mało dla innych dwa sezony grania w ekstraklasie. Tak to już jest, ciężko mi zaakceptować ten transfer Emilki ale z drugiej strony już sie przyzwyczaiłem bo z naszego KPRu co roku ktoś odchodzi. Zatrzymać dziewczyny z tych wszystkich lat i można się starać o pierwszą 4 a tak zawsze w tyle, Kocela, Kobzar, Odrowska, Dąbrowska Konsur i teraz Galińska, jedynie gruba kasa może coś zmienić.