LM: Wygrana Silkeborga, Vive Targi Kielce w fazie TOP16!

Mistrzowie Danii bez większych problemów powtórzyli swój wynik z zeszłego tygodnia, kiedy w podobnych rozmiarach rozbili szczypiornistów St. Petersburg. Silkeborg od pierwszych minut dyktował warunki gry, jeszcze przed przerwą uzyskując przewagę pięciu bramek (17:12). W drugiej połowie duński zespół kontrolował boiskowe wydarzenia, a trafienia duetu Chris Holm Jorgensen - Casper Ulrich Mortensen zapewniały systematyczne powiększanie prowadzenia. Ostatecznie Bjerringbro zwyciężyło 31:22, dzięki czemu wykonało zdecydowany krok w kierunku fazy TOP16.

W tej znaleźli się już szczypiorniści Vive Targów Kielce. Mistrzowie Polski skorzystali na wygranej duńskiego zespołu. Po sześciu seriach gier podopieczni Bogdana Wenty mają na swoim koncie komplet dwunastu punktów. Na cztery kolejki przed końcem fazy grupowej, kielczanie mają aż dziesięć oczek przewagi nad ekipą St. Petersburga i dwanaście nad Chambery Savoie, dzięki czemu są jedyną obok MKB Veszprém i FC Barcelona Intersport drużyną, która w tak wczesnej fazie rozgrywek zameldowała się w kolejnej rundzie.

Niezbyt zdecydowany, aczkolwiek kolejny krok w stronę fazy TOP16 wykonali także zeszłoroczni finaliści, BM Atletico Madryt. Zespół Mariusza Jurkiewicza potwierdził swą nie najlepszą dyspozycję z tegorocznych rozgrywek i niezbyt przekonującym stylu pokonał outsidera grupy B, HCM Constantę. Podopieczni Talanta Dujszebajewa po sześciu występach mają na swym koncie sześć punktów i zaledwie dwa oczka przewagi nad piątym zespołem IK Savehof.

Zdecydowanie najwięcej emocji dostarczyła kolejna odsłona derbów Północy. Zarówno gospodarze, ekipa SG Flensburga-Handewitt, jak i gracze HSV Hamburg przystąpili do niedzielnego spotkania poważnie osłabieni - w zespole Wikingów zabrakło m.in. Arnora Atlasona, a w drużynie przyjezdnych Blazenko Lackovicia. Mecz dostarczył jednak wiele emocji - nie brakowało efektownych zagrań, atomowych rzutów oraz fenomenalnych interwencji bramkarskich.

Po pierwszej połowie nieznacznie lepsi byli podopieczni Ljubomira Vranjesa, którzy na przerwę zeszli wygrywając 15:14. W drugiej części meczu Wikingowie tylko na chwilę utracili prowadzenie, by w ostatnich dziesięciu minutach przejąć inicjatywę i odnieść niezwykle cenne zwycięstwo. Dzięki potknięciu HSV liderami grupy pozostała ekipa Chekhovskie Medvedi. Flensburg utrzymał trzecią lokatę, ale zbliżył się do przewodzącego duet na dystans jednego punktu.

Grupa A: SG Flensburg-Handewitt - HSV Hamburg 30:26 (15:14)

Najwięcej bramek: dla Flensburga - Holger Glandorf 7, Anders Eggert 6, Lasse Svan Hansen, Michael V. Knudsen - obaj po 5; dla HSV - Domagoj Duvnjak 7, Marcin Lijewski 5 (5/8), Hans Lindberg 4.

Montpellier HB - Partizan Belgrad 31:26 (16:10)

Grupa B: BM Atletico Madryt - HCM Constanta 25:24 (12:11)  Najwięcej bramek: dla Atletico - Kirił Lazarov, Robert Garcia Parrondo - obaj po 4, Mariusz Jurkiewicz 1; dla Constanty - Laurentiu Toma 6, Branislav Angelovski 5, Alexandru Csepreghi, Javier Humet Gaminde - obaj po 4.

Grupa C: Bjerringbro-Silkeborg - St. Petersburg 31:22 (17:12)

Najwięcej bramek: dla Bjerringbro - Chris Holm Jorgensen, Casper Ulrich Mortensen - obaj po 8, Theis Baggoe 4; dla St. Petersburga - Eldar Nasyrov 9, Alexei Grigoriev 4.