Olsztyn ponad Gdańskiem - podsumowanie II ligi mężczyzn

Bartosz Krysztofiak 18 Października 2010, 18:42

Grupa I

Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli zawodnicy ŚKPR Świdnica. Na własnym parkiecie pokonali rewelacyjnie jak do tej pory spisujący się MKS Poznań. Mecz od początku był bardzo zacięty i emocjonujący. Wynik przez większą część pierwszej połowy oscylował wokół remisu. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony świdniczanom udało się odskoczyć na 2 bramki i przy stanie 16:14 dla gospodarzy obie ekipy udały się na przerwę. Po zmianie stron pomału, pomału zaznaczała się przewaga podopiecznych Krzysztofa Mistaka. Gościom udało się w 47 minucie zniwelować przewagę miejscowych do dwóch bramek, lecz to było maksimum ich możliwości. Od tego momentu świdniczanie zagrali koncertowo. Ostatnie 13 minut wygrali 10:2 i razem ze swoimi kibicami mogli świętować kolejne istotne dla nich zwycięstwo.

Świetne zawody rozegrały zespoły Arot Astromal Leszno oraz Żagiew Dzierżoniów, które swoim rywalom nie pozostawiły żadnych złudzeń kto był górą. Zawodnicy z Leszna rozgromili w derbach Wielkopolski Tęczę Kościan aż 12 bramkami. Tradycją w spotkaniach pomiędzy tymi zespołami jest już chyba ilość dwuminutowych kar oraz czerwonych kartek. Tak też było i w tym spotkaniu. Kibice zebrani w hali w Kościanie obejrzeli 3 czerwone kartki dla gospodarzy oraz ponad 30 minut kar dla zawodników obu drużyn.

Jeszcze lepiej poradzili sobie zawodnicy Żagwi Dzierżoniów, którzy rozbili Spartę Oborniki aż 18 bramkami. Oborniczanie nie mieli sposobów na ogranie dobrze spisującej się defensywy gospodarzy. Już po pierwszych 15 minutach było wiadomo kto zdobędzie 2 punkty. Podopieczni Jacka Spiechowicza nawet na moment nie stracili koncentracji i pewnie wykorzystali fakt, że Sparta przyjechała mocno osłabiona.

Dla grodkowian mecz ze Szczypiornem był meczem prawdy. Miał on pokazać czy zawodnicy Olimpu po porażce z Lesznem będą potrafili stawić czoła innemu mocnemu rywalowi. Grodkowianie szybko pokazali, że do słabeuszy nie należą i już w 15 minucie prowadzili 10:5. Osłabiony brakiem 5 podstawowych zawodników zespół z Kalisza pokazał jednak klasę i dziesięć minut później był już remis 15:15. W drugiej połowie przez większy okres czasu gra była wyrównana. Dopiero w końcówce spotkania kaliszanom udało się odskoczyć rywalowi i dzięki temu zanotować trzecie zwycięstwo z rzędu.

Nadal z zerowym kontem pozostają zespoły z Nowej Soli i Lubina. Zawodnicy z Lubuskiego nie sprostali Krokusowi Bystrzyca Kłodzka, natomiast drugi zespół Zagłębia nie wykorzystał atutu własnej hali i dał się ograć Orlikowi Brzeg.

Pierwsze wyjazdowe zwycięstwo zanotowali szczypiorniści Pogoni Oleśnica. Pokonali oni w Komprachcicach miejscowy OSiR 34:27. Zawodnicy prowadzeni przez Tomasza Folgę już w pierwszej połowie wywalczyli sobie bezpieczną przewagę. Gospodarze w drugich 30 minutach starali się gonić wynik, lecz oleśniczanie nie pozwalali im na to. Ostatecznie przyjezdni pewnie ograli OSiR 34:27.

5 kolejka - 16/17.10.2010

ŚKPR Świdnica - MKS Poznań 33:23 (16:14)
Tęcza Kościan - Arot Astromal Leszno 18:30 (8:14)
Żagiew Dzierżoniów - Sparta Oborniki Wlkp. 37:19 (17:6)
Olimp Grodków - PWSZ Szczypiorno Kalisz 31:34 (18:18)
OSiR Komprachcice - Pogoń Oleśnica 27:34 (12:17)
Zagłębie II Lubin - Orlik Brzeg 25:33 (15:19)
Jurist Nowa Sól - Krokus Bystrzyca Kłodzka 27:33

Grupa II Miłych wspomnień z derbów województwa Zachodniopomorskiego nie będą mieli zawodnicy Energetyka Gryfino. Spadkowicz zanotował wpadkę w meczu przeciwko Gwardii Koszalin. Było to dopiero drugie spotkanie w tych rozgrywkach w wykonaniu zawodników Energetyka. Pauza w poprzedniej kolejce miała im pomóc w pokonaniu koszalinian. Niestety stało się inaczej i już na początku sezonu jeden z kandydatów do awansu stracił punkty. Podobnie jak w drugiej rundzie poprzedniego sezonu tak i tym razem konfrontacja na linii Gdańsk - Olsztyn na korzyść zespołów z Warmii i Mazur. Drugie zwycięstwo w lidze i to drugie na wyjeździe odniósł zespół Szczypiorniaka Olsztyn pewnie pokonując znajdującą się w ogromnym kryzysie ekipę Politechniki Gdańskiej. Komplet zwycięstw po tej kolejce na swoim koncie ma AZS UWM Olsztyn. W tej kolejce podejmował Sokoła Gdańsk. Poza pierwszymi minutami, w których gdańszczanie próbowali nawiązać walkę to był to mecz bez większych emocji. Gospodarze szybko pokazali gościom gdzie jest ich miejsce i 8 bramek z rzędu rzuconych przez zawodników AZS UWM załatwiło sprawę. W drugiej połowie olsztynianie utrzymywali kilkunastobramkowe prowadzenie. Udało im się swoją przewagę zwiększyć do 17 bramek a całe spotkanie wygrali gładko 33:16. Bardzo emocjonujący mecz obejrzeli kibice zgromadzeni na hali w Grudziądzu. Miejscowy Klub Sportowy podejmował beniaminka Alfę 99 Strzelno. Sytuacja na boisku zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz na prowadzeniu byli gospodarze, raz goście. Pojedynek przez pełne 60 minut obfitował w emocje. Bardziej zadowoleni po ostatniej akcji spotkania byli jednak przyjezdni, którzy grając w podwójnym osłabieniu potrafili zdobyć bramkę na wagę remisu. Fenomenalnym rajdem przez pół boiska popisał się Tomasz Suliński i to dzięki niemu zespół Alfy wywalczył jakże ważny dla nich punkt. Bez wielkiego strzelania ze strony faworyta odbył się mecz w Kęsowie. Miejscowy LKS dzielnie stawił czoła wyżej notowanej Pomezanii Malbork. Polski Cukier Pomezania miał przyjechać do Kęsowa po łatwe i szybkie zwycięstwo. Ku zaskoczeniu zawodników z Malborka gospodarze postawili jednak twarde warunki. Pomimo nie najlepszej gry zawodnicy Pomezanii zdobyli 2 punkty i dzięki lepszej różnicy bramek wskoczyli na fotel lidera. 3 kolejka - 16/17.10.2010 Energetyk Gryfino - Gwardia Koszalin 28:30 (19:17) MKS Grudziądz - Alfa 99 Strzelno 29:29 (16:15) AZS PG Gdańsk - WBS-Bank Szczypiorniak Olsztyn 21:31 (10:19) AZS UWM Olsztyn - Sokół Gdańsk 33:16 (14:6) LKS Kęsowo - Polski Cukier Pomezania Malbork 28:34 (12:16) SHC Wybrzeże Gdańsk - pauza

Grupa III Cztery mecze i trzy zwycięstwa. Tak rozgrywki wyglądają w wykonaniu Trójki Ostrołęki oraz MOKS Słoneczny Stok Białystok. Obie ekipy spotkania tej kolejki rozegrały w roli gospodarza i zdecydowanego faworyta. Zespół Trójki Ostrołęki gościł AZS UMCS Lublin, który jak dotąd punktu nie zdobył. Podopieczni Arkadiusza Chełmińskiego wręcz rozstrzelali rywala. Przez całe spotkanie zagrali skutecznie w defensywie, a efektownie wykańczane akcje w ataku pozwoliły im na 15 bramkowe zwycięstwo. Białostoczanie poradzili sobie w tej kolejce z MUKS Legionowo. Zespół beniaminka podjął walkę tylko przez pierwszych 15 minut, gdzie na tablicy widniał wynik 6:6. W tym momencie w bramce gospodarzy pojawił się Modest Dziekoński i swoimi kolejnymi w tym sezonie dobrymi interwencjami dał znak kolegom z drużyny do bardziej skutecznej gry. Dało to efekt w postaci dorzuceniu jeszcze 10 bramek i na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 16:11 dla gospodarzy. W drugiej połowie na parkiecie pojawili się zawodnicy, którzy w poprzednich kolejkach grali mniej. Swoim występem pokazali trenerowi, że są godnymi następcami podstawowej siódemki. Z marzeniami o awansie może już chyba pożegnać się zespół Włókniarza Konstantynów Łódzki, który przegrał 3 spotkanie w tych rozgrywkach. Tym razem przegrał na wyjeździe z ZEPTER AZS UW Warszawa. Spotkanie od pierwszej minuty było bardzo wyrównane. Gdy gospodarze wychodzili na prowadzenie zawodnicy Włókniarza momentalnie ich doganiali. Kilkakrotnie w pierwszej odsłonie notowany był wynik remisowy. Do 40 minuty gra toczyła się „łeb w łeb”. W tym momencie olśnienia dostali warszawiacy. Zaczęli lepiej ustawiać szyki obronne co pozwoliło im na wyprowadzenie skutecznych kontr. Zawodnicy ze stolicy Polski przy prowadzeniu 7 bramkami odebrali ochotę na grę szczypiornistom z Konstantynowa Łódzkiego i odnieśli 4 zwycięstwo w rozgrywkach. Zobaczymy jak akademicy zaprezentują się za tydzień w starciu z AZS AWF Biała Podlaska. Wspomniany AZS AWF bez większych kłopotów poradził sobie na wyjeździe z zespołem Delty Radom. O porażce radomian zadecydowała słaba postawa w obronie przez co dość często lądowali na ławce kar. Bardzo widoczna była różnica klas pomiędzy obiema ekipami. Można śmiało stwierdzić, że dla zawodników z Białej Podlaskiej była to rozgrzewka przed następnym arcyważnym spotkaniem. Czwarte zwycięstwo, kolejne 2 punkty oraz miano niepokonanej jak dotąd drużyny może dopisać do swojego konta zespół Anilany Łódź. Pokonali 6 bramkami SPR Pabiks Pabianice, który nadal pozostaje bez punktu. 4 kolejka - 16/17.10.2010 Delta Radom - AZS AWF Biała Podlaska 22:33(12:17) ZEPTER AZS UW Warszawa - Włókniarz Konstantynów 34:28 (17:16) Trójka Ostrołęka - AZS UMCS Lublin 42:27 (20:15) Anilana Łódź - Pabiks Pabianice 26:20 MOKS Słoneczny Stok - MUKS Legionowo 31:26 (16:11) Tabela II Liga Mężczyzn gr. III

Grupa IV Po raz kolejny ponad 40 bramek rzucili swojemu rywalowi zawodnicy z Zawiercia. Tym razem pewnie pokonali Polonice Kielce. Kielczanie umieli nawiązać walkę z rywalem tylko przez pierwsze 10 minut. Później nastąpił odjazd zawiercian. Zawodnicy gospodarzy śmiało mogli przekroczyć granicę 50 bramek, lecz w sytuacjach 100 procentowych zawodziła skuteczność. Dzięki temu zwycięstwu Viret z kompletem punktów przewodzi w ligowej tabeli. Zwycięską passę kontynuują młodzi zawodnicy Vive Kielce. Po trzech wygranych przyszło i czwarte. We własnej hali pokonali Orła Przeworsk. Gospodarze rozpoczęli ten mecz z wysokiego C. Kilka minut minęło i było już 8:0 dla Vive. Podopieczni Aleksandra Litowskiego dorzucili jeszcze 12 bramek i na przerwę schodzili prowadząc 20:8. Kielczanie podobnie jak w pierwszej połowie nie dopuścili rywala do głosu. Konsekwentnie powiększali swoje prowadzenie. Ostra i bardzo skuteczna gra w defensywie oraz szybkie dobrze wykańczane kontrataki dały zawodnikom Vive 20 bramkowe zwycięstwo. Kolejne punkty po tej kolejce dopisała sobie Wisła Sandomierz. Na własnym parkiecie gościła beniaminka Juvenie Rzeszów. Mecz po myśli rzeszowian układał się tylko przez pierwsze 10 minut. Wtedy na tablicy wyników widniał wynik 4:8 dla gości. Jednak z biegiem czasu zawodnicy Juvenii opadali z sił, co skrzętnie wykorzystywali gospodarze. Świetnie w pierwszej odsłonie zagrał zawodnik Wisły Dariusz Karbownik, który raz za razem bezlitośnie dziurawił bramkę rywala. Do przerwy sandomierzanie wypracowali sobie 7 bramkową przewagę. Gospodarze w drugiej odsłonie systematycznie powiększali przewagę. Rzeszowianie do końcowej syreny walczyli o każdą możliwą bramkę, lecz na ich nie korzyść punkty zostały w Sandomierzu. Trzecie zwycięstwo i awans na czwartą pozycję w tabeli zanotowała Unia Tarnów. Po dobrym meczu ograła beniaminka z Bytomia 32:25. Ostatnie miejsce w tabeli opuścił wreszcie inny beniaminek AZS Politechnika Świętokrzyska. W Kielcach pewnie bo aż 8 bramkami pokonali KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Akademicy już do przerwy wywalczyli sobie 7 bramkową zaliczkę, której nie dali sobie wyrwać i zdobyli pierwsze w tym sezonie 2 punkty. 5 kolejka - 15/16.10.2010 MOSM Trrol Bytom - Unia Tarnów 25:32 (12:16) Viret Zawiercie - Polonica Kielce 47:15 (21:9) Vive II Kielce - Orzeł Przeworsk 38:18 (20:8) AZS Politechnika Świętokrzyska - KSZO Ostrowiec Św. 26:18 (15:8) Wisła Sandomierz - Juvenia Rzeszów 41:28 (20:12) Górnik Sosnowiec - pauza Tabela II Liga Mężczyzn gr. IV