Kevin Grosskreutz ofiarą transferowego spóźnienia. Podpisał kontrakt, ale nie może grać!

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Spóźnienie z zarejestrowaniem transferu Kevina Grosskreutza ma daleko idące skutki dla piłkarza. Jest już przesądzone, że Niemca czeka przymusowy rozbrat z futbolem.

Zobacz także: Jerzy Engel o Polakach w el. Euro 2016 i fenomenie Roberta Lewandowskiego

engel cz. 1 - 17780Jak już informowaliśmy, Kevin Grosskreutz związał się trzyletnim kontraktem z Galatasaray Stambuł, ale turecki klub nie zdążył złożyć niezbędnych dokumentów w światowej federacji (uczynił to 48 sekund za późno). Obie drużyny zgłosiły się do FIFA z prośbą o konstruktywne rozwiązanie, ale nic nie wskórały i teraz już wiadomo, jaki los czeka 27-latka. [ad=rectangle] Grosskreutz podpisał kontrakt i przestał być zawodnikiem Borussii Dortmund, ale ze względu na niezgłoszenie na czas transferu aż do 1 stycznia 2016 roku nie będzie mógł brać udziału w oficjalnych spotkaniach Galatasaray! Marnym pocieszeniem dla byłego reprezentanta Niemiec jest uprawnienie do uczestniczenia w treningach ekipy Hamzy Hamzaoglu.

- W przyszłym tygodniu przeprowadzę się do Stambułu i będę się aklimatyzował. Niestety aż do stycznia mogę jedynie trenować, ponieważ nie zostałem zarejestrowany przez FIFA - wyjaśnił sam zainteresowany.

Zobacz także: Jerzy Engel o Polakach w el. Euro 2016 i fenomenie Roberta Lewandowskiego

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
kawasaki14
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Taka sytuacja ma tylko miejsce, gdy przepisy stają w szranki z jakąkolwiek logiką. Zrozumiem nawet te 3-5 minut, ale 48 sekund?! Przecież czas nie jest idealnie zsynchronizowany na całym świeci Czytaj całość
Ziperro
2.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Solidaryzuje się z Turanem, Vidalem.