Trener Zagłębia Sosnowiec: Zawodnicy pokazali, że wypadek przy pracy nie robi na nich większego wrażenia
Po tym jak sosnowiczanie stracili zwycięstwo w Kluczborku w samej końcówce, chcieli się zrehabilitować przed własną publicznością. Udało im się to osiągnąć, gdyż pokonali Pogoń Siedlce.
- Po raz kolejny kibice na Ludowym mogli zobaczyć bardzo dobry mecz. Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Chciałbym podziękować kibicom, pomogli nam w trudnym momencie - powiedział Artur Derbin. W końcówce jego podopieczni wytrzymali napór piłkarzy Pogoni, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu. Jednak scenariusz z Kluczborka się nie powtórzył.
Dla Zagłębia bramki zdobyli Krzysztof Markowski (głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego) i Sebastian Dudek (wykorzystując rzut karny). Tym sposobem po 20 minutach spotkania gospodarze prowadzili 2:0.
- Bardzo fajnie ułożyło nam się to widowisko. Dwa stałe fragmenty gry i prowadzimy 2:0. Następnie niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi. Był problem z posiadaniem piłki i straciliśmy bramkę - ubolewał Derbin. W 39. minucie kontaktowe trafienie zaliczył bowiem Mariusz Rybicki.Po przerwie nie padły już żadne bramki, a druga połowa stała na niższym poziomie niż pierwsza. Mimo to w końcówce było emocjonująco, a przyjezdni próbowali zdobyć trafienie na wagę remisu.
- W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka słów, było kilka korekt, żeby ta nasza gra wyglądała lepiej. Cieszymy się z tego spotkania, gdyż zawodnicy pokazali charakter i udowodnili, że ten wypadek przy pracy w Kluczborku już nie robi na nich większego wrażenia. Wszyscy chcą osiągać sukcesy i mam nadzieję, że te triumfy będziemy wspólnie odnosili - powiedział szkoleniowiec Zagłębia.