Jakub Czerwiński: Pozostaje niedosyt
Szczecinianie żałowali po meczu z Koroną Kielce, że nie udało im się wykorzystać sytuacji z 88. minuty, kiedy to piłka po strzale głową Władimira Dwaliszwilego trafiła w słupek.
Goście prowadzili w Kielcach od 23. minuty po golu Mateusza Matrasa. Pod koniec pierwszej połowy stracili jednak bramkę. Czy zdaniem Czerwińskiego sędzia słusznie podyktował rzut karny na korzyść Korony? - Ciężko mi powiedzieć. Wydaje mi się, że Adam dał jakiś pretekst sędziemu, ale z tego co słyszałem karnego nie było. Jeżeli sędzia popełnił błąd to trudno, też człowiek - stwierdził.
Granatowo-bordowi musieli sobie radzić bez swojego trenera. Czesław Michniewicz wyjazdowy pojedynek w stolicy woj. świętokrzyskiego obejrzał z wysokości trybun. Wszystko w związku zawieszeniem za zachowanie podczas meczu w Krakowie. Czy brak normalnego wsparcia z ławki rezerwowych był dużym utrudnieniem? - Trochę tak, bo zawsze lepiej mieć trenera z boku pokrzykującego, podpowiadającego, ale był jego asystent i dobrze go zastępował - zakończył Jakub Czerwiński.