Leszek Ojrzyński: Chciałbym widzieć taki zespół, jak w drugiej połowie z Zagłębiem

Górnik Zabrze wciąż czeka na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Druga połowa meczu z KGHM Zagłębiem Lubin napawa Trójkolorowych optymizmem. - Chciałbym widzieć takiego Górnika - powiedział Leszek Ojrzyński.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W drugiej połowie starcia z KGHM Zagłębiem Lubin zabrzanie pokazali się z dobrej strony. Zawodnicy Górnika grali z dużym zaangażowaniem, agresywnością i wiarą w odrobienie strat. Po słabej pierwszej połowie Ślązacy przegrywali 0:2, ale w drugiej części gry wyrównali stan meczu. 30 minut dobrej gry napawa zabrzan optymizmem przed meczem z Cracovią.
Trener Górnika nie ukrywa, że właśnie taka gra jest celem jego drużyny. Zabrzanie szybko chcą opuścić ostatnią pozycję w tabeli. - Na pewno chciałbym widzieć takiego Górnika, jaki był przez 30 minut drugiej połowy z Zagłębiem. Zdobyliśmy dwie bramki, graliśmy z sercem. Tylko to nam zostaje, jesteśmy czerwoną latarnią i trzeba wszystko zrobić, by jak najszybciej z tej trudnej sytuacji wyjść. To jest następny stopień do przejścia i oby nam się udało, żeby przerwę na kadrę spędzić w bardzo dobrych humorach. Tak będzie kiedy zapracujemy na zwycięstwo - przyznał Leszek Ojrzyński.

Górnik Zabrze w dotychczas rozegranych sześciu spotkaniach dwa razy zremisowali i zanotowali cztery porażki. W starciu z Cracovią Ślązacy liczą na odniesienie pierwszego zwycięstwa od jedenastu pojedynków. - Myślę, że piłkarzy stać na to, by grać dobrze dłużej niż 30 minut. Pierwszy raz na ławce zasiadłem, kiedy drużyna była po meczu pucharowym, grała wtedy w upale i słabo wyglądała. Z Zagłębiem mieliśmy te 30 minut niezłej gry i teraz zobaczymy po tygodniu przerwy jak to będzie wyglądało. Wtedy będę na pewno o wiele mądrzejszy i będzie można wysnuć jakieś sensowne wnioski - powiedział Ojrzyński.

Przed meczem z Cracovią Górnik Zabrze dokonał dwóch kolejnych transferów. Do drużyny dołączyli Paweł Widanow i Radosław Janukiewicz. Przed tygodniem szansę debiutu w ekipie Trójkolorowych dostali trzej inni zawodnicy. Czy historia się powtórzy i w starciu z Cracovią szansę otrzymają nowi piłkarze w kadrze Górnika? - Każdy ma szansę znaleźć się w osiemnastce. Widanow w czwartek przechodził wnikliwe badania i po treningach będziemy podejmować decyzje i układać jedenastkę. Musimy jeszcze poczekać - stwierdził Ojrzyński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×