Wigry Suwałki sensacyjnym liderem I ligi. "Wygraliśmy na trudnym terenie"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wigry Suwałki w środowy wieczór wygrały trzeci mecz na boiskach I ligi w tym sezonie. Tym razem podopieczni Zbigniewa Kaczmarka pokonali w Gdyni miejscową Arkę 2:0.

- Na pewno jesteśmy z siebie bardzo zadowoleni, ponieważ udało nam się zdobyć trzy punkty na bardzo trudnym terenie. Uważam, że Arka zagrała z dużą agresywnością i determinacją. W pierwszych minutach spotkania mieliśmy bardzo duże problemy z drużyną Arki. Daliśmy się zaskoczyć gospodarzom. Nie potrafiliśmy kompletnie opanować ich gry. Jednak liczyliśmy się z tym, ponieważ Arka to silna drużyna, która w swoich szeregach ma wielu utalentowanych piłkarzy. Uważam, że znaleźliśmy jednak sposób, aby ją pokonać. Gratuluję mojemu zespołowi, że mimo trudnych minut, które Arka nam zgotowała, udało się wyjść z tej opresji i zdobyć trzy punkty - mówił po zakończeniu spotkania Zbigniew Kaczmarek, opiekun zespołu z Suwałk.

[ad=rectangle]

Jego podopieczni sprawili nie lada sensację w środowy wieczór. Na stadionie przy ulicy Olimpijskiej pokonali faworyzowaną Arkę Gdynia 2:0. Strzelcami bramek byli Jakub Bartkowski i Kamil Adamek.

Gościom udało się przetrwać początkową nawałnicę gospodarzy. W drugiej połowie to piłkarze Kaczmarka ruszyli do ofensywy i to zakończyło się dwoma trafieniami.

Zbigniew Kaczmarek: Zagraliśmy bardzo skutecznie
Zbigniew Kaczmarek: Zagraliśmy bardzo skutecznie

- Na początku drugiej połowy udało się nam otworzyć wynik i później go jeszcze podwyższyć. Bardzo się cieszę z tego powodu. Zagraliśmy bardzo skutecznie - zaznaczył Kaczmarek.

Dzięki temu zwycięstwu, Wigry awansowały na pozycję lidera. Piłkarze Kaczmarka na swoim koncie mają dziesięć punktów. - Po tym meczu awansowaliśmy na pozycję lidera, ale naszym głównym celem na ten sezon jest przede wszystkim poprawa miejsca, które zajęliśmy w poprzednich rozgrywkach. Byliśmy na 9. pozycji, co uważam za ogromny sukces dla naszego klubu - skomentował Kaczmarek.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)