W Sosnowcu było gorąco nie tylko na murawie. Policjanci zatrzymali 56 pseudokibiców

Zagłębie rozbiło Arkę, odnosząc cenną wygraną. Emocjonująco było również poza boiskiem, policjanci zatrzymali bowiem 56 agresywnych osób. Zatrzymanym grozi do 10 lat więzienia.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Sobotni mecz Zagłębia Sosnowiec z Arką Gdynia zabezpieczali policjanci z województwa śląskiego. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18, a kilka minut po pierwszym gwizdku doszło do zbiorowego naruszenia prawa. Grupa ponad 100 osób, składająca się z kibiców zarówno Zagłębia, jak i Arki, usiłowała zetrzeć się w okolicach boiska treningowego przy Stadionie Ludowym.
Po tym jak policjanci wezwali do zachowania zgodnego z prawem i ostrzegli o możliwości użycia środków przymusu, rozdzielili agresywne grupy, tym sposobem nie dopuszczając do bójki. To działanie spowodowało skierowanie agresji chuliganów przeciwko służbom mundurowym. W stronę policjantów poleciały kamienie i butelki, a ci odpowiedzieli użyciem środków przymusu bezpośredniego, to jest gazu pieprzowego, miotacza wody, pałek, kajdanek i strzelb miotających gumowe pociski. Zdecydowane działanie funkcjonariuszy zapobiegło eskalacji konfliktu i ostudziło agresję pseudokibiców, dążących do konfrontacji. Jak podała Komenda Miejska Policji w Sosnowcu, policjanci zatrzymali łącznie 56 osób za czynną napaść na funkcjonariuszy policji, udział w bójce i udział w nielegalnym zbiegowisku. Zatrzymani to mieszkańcy województwa pomorskiego, dolnośląskiego i śląskiego. Wszyscy, po wykonaniu wstępnych czynności przez policjantów z Sosnowca, wspieranych przez służby kryminalne z KWP w Katowicach, staną przed prokuratorem, który zdecyduje o zarzutach i ich dalszym losie.

W związku z tymi wydarzeniami niegroźnie ranny w łydkę prawej nogi został 29-letni sosnowiczanin, który po zaopatrzeniu medycznym został zwolniony ze szpitala, a lekarz zgodził się na osadzenie go w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Policjanci nie zgłaszali swoim dowódcom przypadków odniesienia ran bądź poważniejszych obrażeń, a uszkodzeniu uległ jeden radiowóz (wgniecenie karoserii od uderzenia kamieniem).

Informowaliśmy już, że na trybunie otwartej pojawiło się racowisko - zamaskowane osoby odpaliły 30 rac. Najprawdopodobniej od iskier z racy obrażeń oka doznał 23-latek z Lubina, któremu udzielono pomocy medycznej w szpitalu.

Sprawą teraz zajmują się policjanci z sosnowieckiej komendy, wspierani przez funkcjonariuszy z katowickiej komendy wojewódzkiej. Niebawem wszyscy zatrzymani staną przed prokuratorem i dowiedzą się o konsekwencjach swojego postępowania. Może im grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×