Zapomnieć o problemach i zaskoczyć Legię. "Korona będzie grała inaczej"

- Liga jest bezwzględna i wymaga tego, żeby w każdym meczu zdobywać punkty - mówi przed spotkaniem w Warszawie szkoleniowiec Korony. Czy kielczanie przezwyciężą problemy na terenie wicemistrza?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Ligowa porażka z Cracovią, walkower za mecz 1/16 Pucharu Polski z Wdą Świecie oraz możliwe odejście z drużyny kapitana Piotra Malarczyka, to wszystko sprawiło, że atmosfera przy Ściegiennego w ostatnim czasie odrobinę zgęstniała. Marcin Brosz próbuje odciągnąć swoich podopiecznych od kłopotów. - Nie roztrząsajmy tego wszystkiego. Musimy rozgraniczyć rzeczy sportowe, na które mamy wpływ oraz pozasportowe. Robię wszystko, aby Korona była gotowa sportowo do najbliższego meczu - powiedział. - Nas się rozlicza z punktów. Liga jest bezwzględna i wymaga tego, żeby w każdym meczu zdobywać punkty - dodał.
Do stolicy złocisto-krwiści udadzą się jedynie bez wyłączonego na najbliższe 2-3 tygodnie Siergieja Pilipczuka. - Mamy mikrourazy, ale myślę, że do meczu w Warszawie będziemy gotowi - wyjaśnia Brosz. Czy po ostatnim niepowodzeniu z Pasami sztab szkoleniowy szykuje zmiany w wyjściowej jedenastce? Nie jest to wykluczone. Być może miejsce Pawła Sobolewskiego zajmie Tomasz Zając. Swoją kolejną szansę prawdopodobnie otrzyma za to Michał Przybyła.

- Moją rolą jako trenera jest zrobienie z tych młodych zawodników jak najlepszych piłkarzy. Musimy się liczyć z tym, że ci chłopcy będą dostawali szanse. Podjęliśmy jakąś decyzję, że z pewnych powodów Korona będzie szła w tym kierunku. Mecz z Cracovią bardzo nas zabolał, ale kilku z tych młodych zawodników nie zagrało złego spotkania - uzasadnia swoje wybory 42-latek.

Pewne jest, że bez względu na skład w jakim Korona zaprezentuje się na Pepsi Arenie gości czeka trudna przeprawa. - Piłka jest nieprzewidywalna i niekiedy, gdy wydaje się, że walczy Dawid z Goliatem pojedynek wygląda tak jak z Lechem. Pokazaliśmy w Poznaniu, że przy pełnej konsolidacji zespołu, małych brakach kadrowych jesteśmy w stanie wywalczyć punkty na każdym terenie.

Czy Marcin Brosz szykuje coś specjalnego na starcie z Wojskowymi? - Liczymy na siebie i na to, że będziemy agresywni. Mamy młodych zawodników, ale młodość to pozytywne wariactwo. To agresja, determinacja, przebojowość. Może nam czegoś zabraknie w jakości, ale liczymy na to, że Korona będzie grała inaczej niż ostatnio, ale z pozytywnym efektem - przekonuje.

Przy Ściegiennego nie liczą na to, że Henning Berg w związku z czwartkowym meczem IV rundy el. Ligi Europy z Zorią Ługańsk (1:0) wystawi zmienników. - Legia Warszawa ma potężną kadrę. Trener ma duży wybór. Nie bierzemy pod uwagę co wymyśli trener Berg, koncentrujemy się na sobie.

Były właściciel Widzewa Łódź przejmie Koronę Kielce?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×