Spore straty Lecha Poznań przez zamknięcie stadionu. "To mnie wkur..."
Lech Poznań na zamknięciu stadionu na ostatnią rundę eliminacji europejskich pucharów straci sporo pieniędzy. Prezes klubu Karol Klimczak był z tego powodu niezwykle rozzłoszczony.
Michał Jankowski
Przypomnijmy, że UEFA podjęła bardzo kontrowersyjną decyzję o zamknięciu Inea Stadionu na podstawie donosu Stowarzyszenia "Nigdy Więcej" o wywieszeniu przez kibiców Lecha Poznań transparentu "Legion Piła - Krew Naszej Rasy". Flaga ta na stadionach pojawia się od dawna i do tej pory nikomu nie przeszkadzała. Na meczu z FK Sarajewo była dodatkowo prawie niewidoczna. Nie zwrócił na niej uwagi nikt, włącznie z obserwatorem UEFA, oprócz wspomnianego stowarzyszenia.
Lech zrobi wszystko, aby UEFA zmniejszyła swoją karę, ale szanse na to są niewielkie. - Najważniejsze, żeby mecz się odbył z udziałem publiczności. Kibice na to zasłużyli. Będziemy wnioskowali o zwiększenie kary finansowej i zamknięcie tylko jednej trybuny - mówi prezes mistrza Polski. Nie wiadomo jednak czy UEFA zdąży rozpatrzyć odwołanie Lecha w odpowiednim czasie.
Dariusz Dudka załata dziurę w obronie Lecha Poznań? Kluczowe może być doświadczenie