Jurij Szatałow: Jakość Legii mówi sama za siebie
Piękny sen Górnika Łęczna trwał krótko. W 3. kolejce zielono-czarnych na ziemię sprowadziła Legia Warszawa, która gładko wygrała 2:0.
Paweł Patyra
Po dwóch zwycięstwach łęczyńska drużyna musiała przełknąć gorycz porażki. W grudniu ubiegłego roku pokonała Wojskowych 3:1, ale w niedzielny wieczór nie było już tak różowo. Wicemistrzowie Polski wykorzystali błędy popełnione przez przeciwnika. - Wiedzieliśmy w jaki sposób Legia rozgrywa akcje, a bramkę straciliśmy na własne życzenie. W takiej strefie nie można stracić piłki! Cały tydzień mówimy, że przeprowadzamy akcje bocznymi strefami, a znowu straciliśmy piłkę w środku. Dziwnie to brzmi, ale Legia zdobyła dwie bramki po kontrach - zauważa Jurij Szatałow.