Wojskowi wykonali plan - relacja z meczu Górnik Łęczna - Legia Warszawa
Wicemistrzowie Polski nie pozostawili żadnych złudzeń co do swojej wyższości i wciąż są niepokonani. Instynktem strzeleckim błysnął Nemanja Nikolić, autor dwóch bramek.
Legia nie spuszczała z tonu, a Górnik Łęczna próbował od czasu do czasu się odgryzać, jednak nie potrafił przebić muru defensywy przeciwnika. Kilka razy lekko strzelał Fiodor Cernych. W odpowiedzi wicemistrzowie Polski podwyższyli na 2:0 i ponownie kapitalnie w polu karnym zachował się Nikolić, dla którego to już piąte trafienie w ekstraklasie. Tym razem dogrywał mu Michał Kucharczyk. Łęcznian mógł dobić Prijović, lecz w sytuacji sam na sam z Prusakiem nie trafił w bramkę.
Po przerwie Nikolić nie wrócił na boisko, a jego miejsce zajął Ondrej Duda. W drugiej połowie Górnik poważniej zaczął myśleć o odrobieniu strat. Sporo ożywienia w poczynania gospodarzy wniósł Przemysław Pitry. Bardziej otwarta gra łęczyńskiej drużyny sprawiła, że piłkarze obu ekip mieli więcej miejsca na boisku. Legia próbowała kontrować, lecz korzystny wynik zrobił swoje i nie czyniła tego z takim zaangażowaniem, jak przed przerwą.
Nieudolne ataki gospodarzy nie przyniosły żadnego efektu i po raz pierwszy w obecnym sezonie Górnik zszedł z boiska pokonany, pomimo dopingu kompletu publiczności. Legia zaś z kompletem zwycięstw kontynuuje dobrą serię.
Górnik Łęczna - Legia Warszawa 0:2 (0:2)
0:1 - Nikolić 16'
0:2 - Nikolić 33'
Składy:
Górnik: Prusak - Basta, Szmatiuk, Bożić, Leandro - Piesio, Nikitović, Poźniak (46' Pitry), Nowak (69' Tymiński), Cernych - Śpiączka (69' Świerczok).
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski - Kucharczyk, Masłowski, Furman, Guilherme (85' Żyro) - Nikolić (46' Duda), Prijović (78' Saganowski).
Żółte kartki: Furman, Pazdan (Legia).
Sędzia: Tomasz Musiał (Warszawa).