Wojskowi wykonali plan - relacja z meczu Górnik Łęczna - Legia Warszawa

Wicemistrzowie Polski nie pozostawili żadnych złudzeń co do swojej wyższości i wciąż są niepokonani. Instynktem strzeleckim błysnął Nemanja Nikolić, autor dwóch bramek.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
Od pierwszych minut Legia Warszawa nadawała ton grze. Nie minęło 180 sekund, gdy nieźle uderzył Jakub Rzeźniczak, ale nie udało mu się zaskoczyć Sergiusza Prusaka. W środku pola dwoił się i troił Guilherme, który imponował spokojem i obsługiwał kolegów dobrymi podaniami.
Wśród gospodarzy wyróżniał się Bartosz Śpiączka. 23-letni napastnik grał z olbrzymim zaangażowaniem i często cofał się też do defensywy. W 15. minucie miał niezłą sytuację, ale Dusan Kuciak na raty obronił jego strzał. Chwilę później było już 1:0 dla Legii. Po fatalnym błędzie Tomasza Nowaka Aleksandar Prijović zagrał na wolne pole do Nemanji Nikolicia, a ten z zimną krwią dopełnił formalności.

Legia nie spuszczała z tonu, a Górnik Łęczna próbował od czasu do czasu się odgryzać, jednak nie potrafił przebić muru defensywy przeciwnika. Kilka razy lekko strzelał Fiodor Cernych. W odpowiedzi wicemistrzowie Polski podwyższyli na 2:0 i ponownie kapitalnie w polu karnym zachował się Nikolić, dla którego to już piąte trafienie w ekstraklasie. Tym razem dogrywał mu Michał Kucharczyk. Łęcznian mógł dobić Prijović, lecz w sytuacji sam na sam z Prusakiem nie trafił w bramkę.

Po przerwie Nikolić nie wrócił na boisko, a jego miejsce zajął Ondrej Duda. W drugiej połowie Górnik poważniej zaczął myśleć o odrobieniu strat. Sporo ożywienia w poczynania gospodarzy wniósł Przemysław Pitry. Bardziej otwarta gra łęczyńskiej drużyny sprawiła, że piłkarze obu ekip mieli więcej miejsca na boisku. Legia próbowała kontrować, lecz korzystny wynik zrobił swoje i nie czyniła tego z takim zaangażowaniem, jak przed przerwą.

Nieudolne ataki gospodarzy nie przyniosły żadnego efektu i po raz pierwszy w obecnym sezonie Górnik zszedł z boiska pokonany, pomimo dopingu kompletu publiczności. Legia zaś z kompletem zwycięstw kontynuuje dobrą serię.

Górnik Łęczna - Legia Warszawa 0:2 (0:2)
0:1 - Nikolić 16'
0:2 - Nikolić 33'

Składy:

Górnik: Prusak - Basta, Szmatiuk, Bożić, Leandro - Piesio, Nikitović, Poźniak (46' Pitry), Nowak (69' Tymiński), Cernych - Śpiączka (69' Świerczok).

Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Brzyski - Kucharczyk, Masłowski, Furman, Guilherme (85' Żyro) - Nikolić (46' Duda), Prijović (78' Saganowski).

Żółte kartki: Furman, Pazdan (Legia).

Sędzia: Tomasz Musiał (Warszawa).

Widzów: 7500.
Wybierz najlepszego zawodnika
Górnik Łęczna
wybierz zawodnika
  • Sergiusz Prusak
  • Adrian Basta
  • Maciej Szmatiuk
  • Tomislav Bozić
  • Leandro
  • Grzegorz Piesio
  • Tomasz Nowak
  • Veljko Nikitović
  • Kamil Poźniak
  • Fiodor Cernych
  • Bartosz Śpiączka
  • Silvio Rodić
  • Łukasz Tymiński
  • Paweł Sasin
  • Jan Bednarek
  • Przemysław Pitry
  • Grzegorz Bonin
  • Jakub Świerczok
Legia Warszawa
wybierz zawodnika
  • Dusan Kuciak
  • Łukasz Broź
  • Jakub Rzeźniczak
  • Michał Pazdan
  • Tomasz Brzyski
  • Michał Kucharczyk
  • Dominik Furman
  • Michał Masłowski
  • Guilherme
  • Nemanja Nikolić
  • Aleksandar Prijović
  • Arkadiusz Malarz
  • Bartosz Bereszyński
  • Igor Lewczuk
  • Michał Żyro
  • Rafał Makowski
  • Ondrej Duda
  • Marek Saganowski




Wydarzenie:

Górnik Łęczna - Legia Warszawa







Sędzia:

Tomasz Musiał









Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×