Hit w Krakowie, czyli w oczekiwaniu na cud - zapowiedź meczu Wisła Kraków - Lech Poznań

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 3. kolejki Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie Lecha Poznań. Podrażniony Kolejorz będzie chciał powetować sobie niemal pewne odpadnięcie z Ligi Mistrzów.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Mistrz Polski zaczął walkę o awans do fazy grupowej Champions League od pewnego przejścia FK Sarajewo, ale los nie był dla niego łaskawy i w III rundzie eliminacji zmusił go do rywalizacji z FC Basel, czyli rywalem najtrudniejszym z możliwych na tym etapie. W pierwszym meczu drużyna Macieja Skorży uległa szwajcarskiemu hegemonowi w Poznaniu 1:3, co w praktyce oznacza pożegnanie się z rozgrywkami.
- Zgodzę się z tym, że praktycznie sprawa awansu jest rozstrzygnięta. Sami zawodnicy Lecha mówią, że tylko cud może sprawić, że awansują do kolejnej rundy - mówi przed sobotnim meczem w Krakowie trener Wisły Kazimierz Moskal, który spodziewa się przy Reymonta 22 Lecha podrażnionego, a nie Lecha zdołowanego.

To nie jest dobra wiadomość dla Białej Gwiazdy, która w dwóch pierwszych kolejkach straciła już cztery punkty, a na ligowe zwycięstwo czeka już od 31. serii minionego sezonu. Osiem kolejnych meczów 13-krotnych mistrzów Polski to trzy remisy i aż pięć porażek.

- Z całą pewnością brakuje nam zwycięstw. W każdym meczu walczymy o trzy punkty i mecz z mistrzem Polski to dobry moment, by wygrać. Głęboko w to wierzę, że każdy dzień, tydzień będzie działał na naszą korzyść i sprawi, że będziemy prezentowali się lepiej. Lech ma solidny skład i to też powinno wywołać w nas dodatkowe ambicje - mówi opiekun krakowian.

Wiślacy nie mają nic do stracenia, a mistrz Polski zamierza przy Reymonta 22 powetować sobie niemal pewne odpadnięcie z Ligi Mistrzów. - Walczymy o coś więcej niż trzy punkty. Musimy odbudować pewność siebie i zyskać pozytywny bodziec przed rewanżową potyczką z FC Basel - mówi trener Lecha Maciej Skorża

- W Krakowie zawsze jest ciężko i zdobycie tam trzech punktów to duża sztuka. Wisła zaczyna grać trochę inną piłkę niż kiedyś, bardziej wyrachowaną, choć trener Kazimierz Moskal wciąż nawiązuje do tzw. krakowskiego futbolu, czyli krótkich podań - komentuje opiekun Kolejorza.

Biała Gwiazda wystąpi bez wykluczonych już od dłuższego czasu Michała Buchalika, Michała Miśkiewicza i Emmanuela Sarkiego oraz bez Macieja Sadloka, który w 190. derbach Krakowa doznał urazu stopy. Do dyspozycji trenera Moskala jest już za to Donald Guerrier, który nie wystąpił w dwóch pierwszych meczach sezonu ze względu na udział w Złotym Pucharze CONCACAF 2015. W Lechu na pewno zabraknie leczących urazy Paulusa Arajuuriego i Dawida Kownackiego, a to, kogo trener Skorża oszczędzi przed rewanżem w Bazylei, jest niewiadomą.

- Nie stoimy na straconej pozycji. Gramy u siebie i na pewno będziemy chcieli ten mecz wygrać. Kto, wie w jakim składzie zagra Lech. Znając trenera Skorżę, może oczywiście zrobić jakieś roszady, natomiast nie sądzę, żeby na Wisłę wystawił rezerwowy skład - twierdzi Paweł Brożek, który aż 10 ze swoich 118 ligowych bramek zdobył w meczach przeciwko Kolejorzowi. Częściej (11) trafiał tylko do siatki Legii Warszawa.

Wisła Kraków - Lech Poznań / sb. 01.08.2015 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki, Guzmics, Burliga - Mączyński, Uryga - Boguski, Popović, Cywka - Brożek.

Lech: Burić - Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas - Dudka, Trałka - Pawłowski, Jevtić, Formella - Robak.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

#dziejesiewsporcie: Ronaldo popisał się piękną sztuczką
Źródło: sport.wp.pl

Dariusz Dudka: W Wiśle trudno się skupić wyłącznie na grze

Jakim wynikiem zakończy się mecz Wisła Kraków - Lech Poznań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×