Piotr Mandrysz nie usprawiedliwia porażki eksperymentalnym składem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Piotr Mandrysz
Na zdjęciu: Piotr Mandrysz
zdjęcie autora artykułu

[tag=5804]Piotr Mandrysz[/tag] w przeszłości grał w Pogoni Szczecin a następnie prowadził Portowców. W środę powrócił na Pomorze Zachodnie, lecz nie miał powodów do radości. Jego zespół fatalnie rozpoczął sezon.

- Dawno mnie nie było tutaj w zachodniopomorskiem. Bardzo się cieszę, że mogłem tu przyjechać, natomiast nie cieszę się z wyniku. Przegraliśmy mecz z zespołem, który w zeszłym sezonie robił furorę w Pucharze Polski - zaznaczył trener beniaminka Ekstraklasy. [ad=rectangle] Termalica Bruk-Bet Nieciecza doznała w lipcu trzech porażek: dwóch w lidze oraz pucharowej z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Słonie przegrały 1:2 i miały wiele problemów w defensywie. Gospodarze wykorzystali tylko ułamek z sytuacji, które sobie stworzyli. Na dodatek wszystkie bramki w sezonie zespół z Niecieczy stracił po stałych fragmentach gry. Tak również stało się w środowym pojedynku.

- Spotkanie było zacięte i emocjonujące, trzymające do końca w napięciu. Niestety straciliśmy dwa gole po stałych fragmentach gry. W poprzednim sezonie w innym składzie personalnym rzadko to się nam zdarzało. W tej chwili mamy przy stałych fragmentach określone problemy. Mimo dwóch groźnych na początku sytuacji gospodarzy wyszliśmy na prowadzenie. Niepotrzebna nerwowość wdała się w poczynania moich piłkarzy - ocenił Mandrysz.

Jaki wpływ na postawę jego drużyny miała wymiana niemal całej jedenastki w porównaniu z ligowym starciem w Białymstoku? Po przerwie szkoleniowiec próbował odmienić losy pucharowej konfrontacji wprowadzając trzech podstawowych piłkarzy, lecz Błękitni byli na to przygotowani i bardziej skoncentrowali się na zadaniach defensywnych.

- Nie usprawiedliwiam ich eksperymentalnym składem. Jeżeli chcą grać w Ekstraklasie to muszą to potwierdzać na boisku. Przegraliśmy, mimo iż dążyliśmy do zmiany wyniku. Starali się chłopcy bardzo, ale grali za nerwowo. Wiele podań otwierających w związku z tym było niecelnych. Przeciwnik się mądrze bronił i wygrał - zakończył trener beniaminka, który kolejny mecz rozegra w niedzielę we Wrocławiu ze Śląskiem.

Źródło artykułu:
Czy Termalica Bruk-Bet Nieciecza potrzebuje wzmocnień?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
STARRAD
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zagłębie też padnie w Stargardzie, nie ważne ile ale padnie. W kolejnej edycji PP może ich zatrzymać znowu Lech u siebie , albo Legia też u siebie. Chyba nie ma w tej chwili drużyny w Polsce , Czytaj całość
avatar
Borysek ROW
30.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz Zagłębie, zobaczymy co zaprezentują Błękitni?