Korona na przekór wszystkim: "Chodzimy twardo po ziemi"

Korona Kielce przed sezonem typowana była jako główny kandydat do spadku z Ekstraklasy. Złocisto-krwiści na przekór wszystkim w dwóch pierwszych kolejkach zgromadzili jednak komplet punktów.

Artur Długosz
Artur Długosz
W Koronie Kielce problemów nie brakuje. Przed sezonem z klubu odeszli czołowi piłkarze, zmienił się trener. Złocisto-krwiści przez wszystkich typowani byli jako główny kandydat do spadku. Na razie jednak - chociaż za nami dopiero ledwie dwie kolejki Ekstraklasy - kielczanie są wiceliderem tabeli.
Tylko Korona oraz Legia Warszawa i Górnik Łęczna zgromadziły na swoim koncie komplet punktów. Zwłaszcza zaskakuje postawa kielczan, którzy mierzyli się z Jagiellonią Białystok oraz na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin.

- Na pewno dla nas ważne jest, że realizujemy to, co obiecywaliśmy. Potrafimy grać jeszcze lepiej. Zdajemy sobie z tego sprawę. W pierwszym meczu było 7 tysięcy ludzi. Teraz liczymy na jeszcze większą frekwencją. Tylko zapełniony stadion to jest szansa, że wyjdziemy z tego trudnego momentu, w jakim jest teraz Korona. Te zwycięstwa dodają radości, chęci pracy. Żeby korona była jeszcze mocniejsza, jeszcze stabilniejsza sportowo i ekonomicznie, potrzebny jest czas. Ważne jest, że daliśmy sobie wspólnie ten czas - komentował po spotkaniu z Miedziowymi Marcin Brosz, trener Korony.

Teraz przed Koroną mecz na własnym stadionie z Ruchem Chorzów, który do potentatów nie należy. - Mamy sześć punktów. Nic tylko grać tak dalej. Wiadomo, że chodzimy twardo po ziemi i zapominamy o tym co było. Koncentrujmy się na tym co będzie, czyli Ruch Chorzów - zaznaczył Paweł Sobolewski

Czy Korona Kielce wygra z Ruchem Chorzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×