Maciej Skorża: W FC Basel trudno znaleźć słaby punkt

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lech przystąpi do meczu z FC Basel z zupełnie innej pozycji niż zazwyczaj. Tym razem to rywal, a nie ekipa Macieja Skorży ma więcej atutów i to od niego oczekuje się prowadzenia gry.

- Odkąd jestem trenerem Lecha, spotkań, w których nie byliśmy faworytem, pamiętam bardzo niewiele. Tak było jedynie w potyczkach z Legią Warszawa. We wszystkich innych to my znajdowaliśmy się pod presją i od nas oczekiwano więcej. Tymczasem teraz role całkowicie się odwrócą. To wszystko spadnie na FC Basel i niewykluczone, że te okoliczności nam pomogą - powiedział Maciej Skorża.

Większy potencjał Szwajcarów nie sprawia jednak, że apetyty poznaniaków zmalały. - Nie jest oczywiście tak, że w tym fakcie upatrujemy usprawiedliwienia ewentualnego niekorzystnego wyniku. Wręcz odwrotnie, zamierzamy to przekuć w pozytywny efekt. Uważam, że przy mądrej grze i dużej dyscyplinie taktycznej da się to zrobić - wyjaśnił trener. [ad=rectangle] Lechitów czeka jednak bardzo trudne zadanie, bo zagrożenie może ich spotkać zewsząd. - W FC Basel ciężko znaleźć jakiś słaby punkt. W ataku gra Breel Embolo, którego czeka świetna kariera. Musimy też uważać na Matiasa Delgado, czy króla strzelców ligi szwajcarskiej, Shkelzena Gashiego. Siła ofensywna rywali jest bardzo duża i sam jestem ciekaw jak w takim starciu wypadnie nasza obrona. Spodziewam się, że zespół z Bazylei ruszy zdecydowanie do przodu i spróbuje nas zepchnąć do defensywy. Ta drużyna gra otwartą piłkę, poza tym dobrze czuje się w ataku pozycyjnym - dodał Skorża.

Gdzie zatem Lech powinien upatrywać swojej szansy? - Poszukaliśmy słabszych punktów przeciwnika i również pod tym kątem przeprowadzaliśmy ostatnie treningi. Nie chcę jednak zdradzać szczegółów. Fakty są takie, że Szwajcarzy mają duże doświadczenie jeśli chodzi o grę z bardzo silnymi drużynami, dlatego trudno ich będzie zaskoczyć czy wybić rytmu, choć oczywiście my tanio skóry nie sprzedamy - zaznaczył.

Na ile pomocna dla sztabu mistrza Polski okazała się wiedza Darko Jevticia, który pierwsze piłkarskie kroki stawiał właśnie w FC Basel? - Myślę, że on będzie najbardziej zmotywowany z wszystkich naszych zawodników. Liczę, że dzięki temu pokaże swój nieprzeciętny talent i umiejętności. Oczywiście rozmawialiśmy z Darko na temat szwajcarskiej ekipy, ale on nie zna jej zbyt dobrze, bo od momentu, gdy stamtąd odszedł, sporo się zmieniło. Jest nowy trener, a także kilku nowych graczy. Swoją wiedzę opieraliśmy przede wszystkim na tym co przygotował klubowy analityk Marcin Wróbel - zakończył Skorża.

#dziejesiewsporcie: Pies wbiegł na boisko i przewrócił zawodniczkę

Źródło: sport.wp.pl

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
ogi30
29.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co ''się szczypać''! Trzeba zagrać swoją piłkę i tyle! Łatwo nie będzie, ale jest to jak najbardziej dzisiaj do zrobienia!  
Elos
29.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z miłą chęcią obejrzę ten mecz  
Elos
29.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Słabych punktów to może nie mieć Real czy Barca redaktorku, to jest "tylko" osłabiony mistrz Szwajcarii  
avatar
maziniopl
29.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie ma rzeczy niemożliwych wszystko jest do ogarnięcia i do przejścia do boju chłopaki  
Michał W.
29.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
[quote]W FC Basel trudno znaleźć słaby punkt[/quote] Na papierze Szwajcarzy mają więcej atutów, Lechici powinni je zniwelować ogromnym zaangażowaniem i motywacją, poza tym jak mawiał Jerzy Kule Czytaj całość