"Zaginione buty" - zabawna impreza w szczytnym celu

To nie miało być zwyczajne wydarzenie... I nie było... Już w pierwszej rundzie na boisku starły się bose stopy "Różowych Panter" i "Czarnych Diabłów".

 Redakcja
Redakcja

Kobiety zagrały przeciw rodzinnemu teamowi, w którym obok siebie stanęli dziadek i dwaj wnukowie. Inny żeński zespół przyjął wieloznaczną nazwę "Strefa Wydrążona". A dlaczego ekipa z arbitrem piłkarskim to "Buracos Banditos"? Wszystko to nie miało największego znaczenia.

Na stadionie Drukarza w warszawskim Parku Skaryszewskim odbył się nietypowy turniej organizowany przez "Keepers Foundation". Akcja miała na celu zbiórkę używanego obuwia dla dzieci i młodzieży z najbiedniejszych regionów Afryki, a nade wszystko pieniędzy na leczenie małej Julki, 7-letniej dziewczynki z zespołem Downa i padaczką lekooporną, która od dwóch lat dodatkowo zmaga się z ostrą białaczką limfoblastyczną.
Niewielkie boiska, malutkie brameczki, mniejsze od standardowych piłki z gąbki. Jeden mecz trwał 6 minut bez przerwy na zmianę stron. I co najważniejsze, zawodnicy rozgrywali spotkania boso, bez jakiegokolwiek obuwia piłkarskiego. Nie było też sędziów (nie licząc jednego, który był czołowym napastnikiem turnieju). Werdykty uczestnicy rozstrzygali sami. I co najważniejsze nie było żadnych kontrowersji. I być nie mogło, bo uczestnicy wykazali ogromne serce dla idei turnieju a święto i zabawa były w każdym meczu najważniejsze. Nie było orderów i przemówień, głównych nagród i wyróżnień. Wyniki spisywane były tylko po to, by kibice mogli komentować przebieg rozgrywek. Według ich wyliczeń najlepszy okazał się zespół ze Szczecina, ale rywale wskazywali na niedozwolone transfery w czasie turnieju i prawdopodobną wymianę piłki podczas jednego z meczów. Przy ustalaniu kolejności śmiechu było jeszcze więcej niż podczas bosonogiej rywalizacji. - To bardzo fajna, charytatywna impreza, która dostarczyła nam przyjemnego z pożytecznym - mówił Giorgi Komoshvili, gruziński rozgrywający zespołu "Etnoligi". - Bardzo sympatyczne było to, że mogliśmy spróbować swoich sił w takiej inicjatywie i spotkać świetnych ludzi.

"Zagubione buty" były częścią dużego, dwudniowego wydarzenia sportowego - turnieju, który był drugą kolejką powstałej w tym roku Ligi Polskiego AMP Futbolu, czyli piłki nożnej dla osób po amputacjach.

Imprezę wsparły placówki "Decathlon" z warszawskiej Reduty i Targówka, firmy "ViW Studio" i "Feelgood", a patronat medialny sprawowały Radio Eska i "Co Jest Grane".
Fot. Grzegorz Press Fot. Grzegorz Press
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×