Legia bezlitośnie wykorzystała błędy Podbeskidzia. "Wiemy nad czym mamy pracować"
Podbeskidzie Bielsko-Biała przegrało z Legią Warszawa 0:5. Górale starali się odmienić oblicze meczu, ale to wicemistrzowie Polski zdobywali kolejne bramki.
Legia w starciu z Podbeskidziem zagrała z dwoma napastnikami, co było dodatkowym utrudnieniem dla graczy spod Klimczoka. - Na tyle, ile takim zespołom jak Legia pozwoli się grać, tak oni to wykorzystują. Dużo razy rywale robili przewagę w ofensywie, co dla nas było utrudnieniem, bo przy większej liczbie napastników jest trudniej się obronić. Pierwsze trzy bramki wynikały z naszych błędów w ustawieniu, musimy wyciągnąć z tego wnioski - ocenił Nowak.
Po przerwie mecz w Warszawie był bardziej wyrównany, ale ponownie gole strzelali tylko gospodarze. Ozdobą spotkania była bramka Michała Żyry. - Na pewno w drugiej połowie chcieliśmy wyjść z twarzą i od początku ruszyliśmy do przodu. Mieliśmy kilka klarownych sytuacji na strzelenie bramki. Michał Żyro zdecydował się na strzał z 30. metra i wyszedł mu strzał życia. Legii wszystko siedziało i wykorzystała każdy nasz błąd - przyznał Nowak.