Rozwój Katowice mimo awansu zmienił trenera. "Marek Koniarek był trenerem zastępczym"

Rozwój Katowice pod wodzą Marka Koniarka osiągnął największy sukces w historii i awansował do I ligi. Jednak zespół w historycznym sezonie na zapleczu ekstraklasy poprowadzi inny szkoleniowiec.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Rozwój Katowice w minionym sezonie prowadzili Dietmar Brehmer i Marek Koniarek, który klub ze Zgody objął w rundzie wiosennej. Pod wodzą byłego króla strzelców ekstraklasy katowiczanie utrzymywali się w czołówce II ligi, a pokonując w ostatniej kolejce Nadwiślan Góra zapewnili sobie awans na zaplecze ekstraklasy. Skąd zatem decyzja o zmianie szkoleniowca?
- Marek Koniarek został zatrudniony po decyzji o zwolnieniu trenera Brehmera i był trenerem zastępczym. Zastanawialiśmy się wtedy, czy nie sprowadzić nowego szkoleniowca. Zdecydowaliśmy jednak, że Marek Koniarek poprowadzi zespół do końca sezonu i przyniosło to efekt w postaci awansu. Jeżeli mielibyśmy analizować pracę trenera Koniarka, to po dobrym początku pojawiły się schody. Te ostatnie sześć spotkań w naszym wykonaniu, pomimo niezłej gry, punktowo wyglądały średnio. Dzięki temu, że inni również tracili punkty jesteśmy w I lidze - powiedział dyrektor sportowy Rozwoju Katowice, Kamil Kosowski.Po zakończeniu rozgrywek w katowickim klubie zastanawiano się nad dalszą pracą Koniarka. Ostatecznie zarząd zdecydował się na zmianę i funkcję tę powierzono Markowi Motyce. - Wielkie podziękowania w stronę trenerów Koniarka i Brehmera, bo to oni byli architektami tego sukcesu. Od pewnego czasu zastanawialiśmy się jak to będzie, kiedy uda nam się awansować do I ligi. Mieliśmy kilka szans, by to sobie szybciej zagwarantować. Zarządowi świtała myśl, co będzie jak awansujemy do I ligi i zastanawialiśmy się czy Marek Koniarek pozostanie z nami na pozycji pierwszego trenera, czy będziemy próbowali znaleźć kogoś w jego miejsce. Decyzją zarządu zdecydowaliśmy się na zatrudnienie Marka Motyki. Marek Koniarek oczywiście zostaje z nami, cieszy się wielkim szacunkiem w Rozwoju i mam nadzieję, że będzie służył całemu klubowi służył swoją pomocą i doświadczeniem - przyznał Kosowski.
- Trener Motyka ma ambitne cele, podobnie jak my - powiedział Kamil Kosowski - Trener Motyka ma ambitne cele, podobnie jak my - powiedział Kamil Kosowski
Motyka był jednym z kandydatów do objęcia funkcji pierwszego trenera katowickiego klubu, ale jak przyznał dyrektor Rozwoju, jednym z najważniejszych kryteriów były wymagania finansowe. - Nasz awans to wielkie wydarzenie dla klubu i wielkie wyzwanie dla całego zarządu, wszystkich piłkarzy, którzy byli, są i będą w klubie. Startujemy do I ligi ze średnim budżetem II-ligowym. Może nie słabym, ale również nie za mocnym. Rozmawialiśmy wcześniej z kilkoma osobami, które mają doświadczenie, znają ligę, ale stwierdziliśmy, że w większości stawiali sobie dość wysokie wymagania finansowe i nie było nas na nich stać - ocenił były reprezentant Polski.

Władze Rozwoju Katowice liczą na doświadczenie Marka Motyki, który w przeszłości pracował w ekstraklasie między innymi w Polonii Warszawa, Koronie Kielce i Górniku Zabrze. - Po kilku rozmowach z innymi szkoleniowcami przyszedł czas na negocjacje z trenerem Motyką. Oprócz doświadczenia jakie zdobył przez lata jako piłkarz i trener, zdecydowanie wyszedł nam na przeciw i nie miał tak wygórowanych żądań, jak inni szkoleniowcy. Poza tym trener ma ambitne cele, podobnie jak my - stwierdził Kosowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×