Wiślacy pracowali z trenerami mentalnymi

Tylko za kadencji Kazimierza Moskala Wisła Kraków zgubiła dziewięć punktów przez bramki stracone w końcówkach spotkań. W związku z tym we wtorek z Białą Gwiazdą pracowali trenerzy mentalni.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
W 19 meczach rundy jesiennej Wisła tylko dwa razy nie wygrała meczu, w którym wyszła na prowadzenie jako pierwsza. Stało się tak w 4. kolejce z Ruchem Chorzów (2:2) i w 18. serii z Lechem Poznań (1:2). Wręcz przeciwnie, jesienią to rywale musieli się bać podrażnionej stratą bramki Białek Gwiazdy - krakowianie odwracali na swoją korzyść losy sześciu spotkań (0-3-3).
Wiosną ten trend się odwrócił i krakowianie nie wygrali aż siedmiu spotkań, w których wychodzili na prowadzenie: jednego za kadencji Franciszek Smuda i sześciu już pod wodzą Kazimierza Moskala. Mało tego, w czterech grach pod skrzydłami Moskala dali sobie odebrać zwycięstwo dosłownie w ostatnich minutach. Tak stało się w pojedynkach z Legią Warszawa (2:2), Jagiellonią Białystok (2:2) i Pogonią Szczecin (2:2), gdy tracili gole już w doliczonym czasie gry i ostatnio w 34. kolejce, gdy prowadzili do 87. minuty 1:0, by ulec rywalom 1:2. Gdyby Biała Gwiazda utrzymała do końca prowadzenie tylko w meczach, w których straciła je w doliczonym czasie gry, dziś miałaby na koncie sześć "oczek" więcej i zajmowałaby 3. miejsce w ligowej tabeli.

Sztab szkoleniowy krakowskiego klubu nie zbagatelizował problemu i sięgnął po pomoc fachowców. We wtorek wiślacy pracowali z trenerami mentalnymi Pawłem Frelikiem i Piotrem Olińskim. Jednym z zadań i celów zajęć było uzyskanie kontroli nad emocjami w czasie gry i praca nad własnym umysłem. - Trening mentalny jest wsparciem. 10, 15, 20 procent świadomości rozkłada się na aspekty fizyczno-taktyczne i na pewno nie zaszkodzimy, a możemy pomóc. Mamy przede wszystkim zwiększyć świadomość zawodników, pomimo że u niektórych jest ona na najwyższym poziomie - mówi Paweł Frelik.

- Pracujemy z ponad piętnastoma zawodnikami z pierwszej kadry oraz kadry młodzieżowej, m.in. z Arkadiuszem Milikiem czy Kamilem Grosickim. Współpracujemy także indywidualnie, jako firma, z ponad stu pięćdziesięcioma piłkarzami z ekstraklasy oraz pierwszej ligi. Takie warsztaty prowadziliśmy dla czterech drużyn, które znajdują się w obecnej grupie mistrzowskiej oraz jednego zespołu z czołówki grupy spadkowej - dodaje Frelik.

Na jaki typ treningu mentalnego zostanie położony akcent we współpracy z piłkarzami Wisły? - Będzie to mocna, interaktywna forma, ponieważ korzystamy z zasobów zawodników. Uważamy, że są to dorośli ludzie, którzy są inteligentni, mają doświadczenia i naszą rolą jest, aby to z nich wydobyć i nauczyć pewne rzeczy nazwać. Trening mentalny w naszym wykonaniu, w przypadku zawodników, to jakby zapisywanie instrukcji obsługi mózgu po to, aby działać z jeszcze większym automatyzmem, szybkością i pewnością siebie - tłumaczy Frelik.

Podwójna kontuzja Michała Miśkiewicza

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×