Grzegorz Bonin: Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo

Górnik dzięki pokonaniu Korony Kielce złapał odrobinę oddechu w bardzo ciężkiej walce o utrzymanie. Kluczem do sukcesu była szybko strzelona bramka, ale też dużo lepsza organizacja gry.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
- Na pewno Koronie to nie pomaga, bo byli blisko ósemki, a teraz przychodzi im grać w grupie spadkowej. Zanotowali trzy porażki i nie maja łatwo. My wiedzieliśmy już wcześniej, że będziemy w tej dolnej ósemce i skupialiśmy się na pierwszych dwóch meczach - mówił po występie na Kolporter Arenie pomocnik Górnika Grzegorz Bonin.
Dzięki zwycięstwie ekipa z Łęcznej powiększyła swoją przewagę nad strefą spadkową do czterech punktów. - W trzech spotkaniach zdobyliśmy sześć punktów i to jest na pewno dobry wynik - ocenił 31-latek. Goście nie byli zaskoczeni taktyką swojego przeciwnika. - Spodziewaliśmy się, że Korona tak będzie grać z tym, że bardzo dobrze radziliśmy sobie z ich długą piłką na napastników. Nasi stoperzy nie dali im jednak utrzymać się przy piłce, często ich blokowali i praktycznie, co druga piłka była nasza.

Decydujący wpływ na przebieg wtorkowego pojedynku miała druga minuta i gol Shpetima Hasaniego. Podopieczni Jurija Szatałowa ostatecznie trzykrotnie pokonywali Vytautasa Cerniauskasa. Sytuacji do tego mieli jednak więcej. - Mogliśmy sobie szybciej ten korzystny wynik zapewnić, ale myślę, że i tak odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - powiedział na koniec były gracz Korony.

Gorąco po meczu w Kielcach. Kibice rozmawiali z piłkarzami Korony

Czy Górnik Łęczna utrzyma się w T-Mobile Ekstraklasie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×