Kapitan Sandecji Nowy Sącz: Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale nie w tragicznej

Biało-czarni zmierzą się z Olimpią Grudziądz w ramach 31. kolejki I-ligowych rozgrywek. Do tej potyczki przystępują z 14. miejsca w tabeli i z ogromną potrzebą wywalczenia punktów.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

Sandecja nie jest jeszcze pewna utrzymania i do tego ma jedynie 5 punktów zapasu nad miejscem barażowym. Na 4 kolejki przed końcem taka przewaga nie zapewnia jeszcze bezpieczeństwa.

- Jesteśmy w ciężkiej sytuacji, ale nie w tragicznej. Na pewno w lepszej, niż trzy tygodnie temu przed meczem z Pogonią Siedlce. Wciąż jednak nie jest komfortowo i potrzebujemy zwycięstwa, głównie dla własnej psychiki. W walce o ucieknięcie przed barażami jesteśmy my i GKS Tychy, więc zwycięstwo u siebie na pewno by nas zmobilizowało. Kibice patrzą z perspektywy wyników, a nam brakuje zwycięstwa, szczęścia, punktów. Po dobrej grze potrafimy przegrywać mecze. W tych czterech pozostałych postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów. Ja jestem optymistą - mówi Maciej Bębenek.
Do Nowego Sącza przyjeżdża zespół zajmujący piąte miejsce w lidze. To Olimpia Grudziądz jest stawiana w roli faworyta, ale zawodnicy Sandecji nie tracą nadziei. - Jeśli zagramy, jak w poprzednich kolejkach z tą różnicą, że nie popełnimy błędów, to jestem przekonany, że wygramy - podkreśla kapitan biało-czarnych.

Mogło się okazać, że sądeczanie zagrają w środę już bez trenera Dariusza Wójtowicza. Taki scenariusz był był brany pod uwagę, ale w ostatniej chwili koncepcja zmieniła się i szkoleniowiec pozostanie na stanowisku przynajmniej do końca sezonu. Jak odebrali to zawodnicy? - Gramy mecz z Olimpią Grudziądz i w imieniu całej drużyny mogę powiedzieć, że na tym się koncentrujemy. Chcemy zdobyć punkty i nie ma nic ważniejszego - ucina Maciej Bębenek.

Dariusz Wójtowicz dalej w Sandecji Nowy Sącz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×