Górnik Zabrze znów seryjnie wygrywa u siebie. Powstaje nowa twierdza przy Roosevelta?

Górnik Zabrze w niepamięć puścił serię dziewięciu meczów bez zwycięstwa na własnym stadionie i wygrał trzy z rzędu spotkania przy Roosevelta. Czy stadion im. Ernesta Pohla znów stanie się twierdzą?

Marcin Ziach
Marcin Ziach
PGE GKS Bełchatów, Zawisza Bydgoszcz i Pogoń Szczecin - te trzy ekipy ostatnio wyjeżdżały bez punktów z Zabrza. Górnik, który między 23 sierpnia 2014 roku a 20 kwietnia 2015 roku nie wygrał u siebie żadnego z dziewięciu rozgrywanych w ramach T-Mobile Ekstraklasy spotkań - sześć razy remisując i trzy przegrywając - na dobre się przełamał i kroczy u siebie od zwycięstwa do zwycięstwa.
Bardzo ważne pod względem walki śląskiej drużyny do grupy mistrzowskiej było spotkanie z PGE GKS-em Bełchatów, wygrane przez zabrzan 2:0. Trójkolorowi dzięki zdobytym trzem punktom byli blisko awansu do górnej "ósemki". Co prawda dobre nastroje w Zabrzu zmąciła nieco porażka Górnika w Szczecinie, ale pewne zwycięstwo przy Roosevelta nad Zawiszą dało podopiecznym Józefa Dankowskiego i Roberta Warzychy pewny awans do górnej połówki tabeli.

Górnicza drużyna zmagania w grupie mistrzowskiej rozpoczęła od bolesnej porażki z Wisłą w Krakowie (1:4), ale u siebie znów wróciła do równowagi i w dobrym stylu pokonała Portowców.

- Cieszy nas to, że wygrywamy w Zabrzu. Gramy dla naszych kibiców, którzy na wyjazdy też jeżdżą, ale siłą rzeczy nie mogą jechać wszyscy. Podstawą tego, by drużyna zajmowała wysokie miejsca i odnosiła sukcesy są zwycięstwa na własnym stadionie - podkreśla Warzycha.
Zawodnicy Górnika Zabrze ostatnimi czasy świetnie radzą sobie przy Roosevelta Zawodnicy Górnika Zabrze ostatnimi czasy świetnie radzą sobie przy Roosevelta
Ponadto Górnik u siebie poprawił też zdecydowanie grę w defensywie, bo w trzech meczach strzelił sześć bramek, tracąc raptem jedną.

Łyżką dziegciu w beczce zabrzańskiego miodu jest fakt, że zabrzanie punktują na własnym stadionie, ale słabiej niż wcześniej radzą sobie teraz na obcym terenie, gdzie wcześniej radzili sobie imponująco.

- Są pewne rzeczy, które idą w parze. Wygrywaliśmy na wyjeździe, ale nie wygrywaliśmy w domu. Teraz los się odwrócił i punktujemy u siebie, a na terenie rywala idzie nam gorzej. Niestety taka jest piłka, ale my w każdym meczu chcemy walczyć o trzy punkty. Wierzę, że wkrótce będziemy punktować i w Zabrzu, i na wyjazdach - przekonuje trener śląskiej drużyny.

W środowy wieczór na stadionie im. Ernesta Pohla zagości Lechia Gdańsk, która ostatnimi czasy należy do rywali dla zabrzan niewygodnych. Z pięciu ostatnich pojedynków Górnik nie wygrał żadnego, trzy remisując i dwa przegrywając, z czego w Zabrzu rozegrane zostały trzy mecze - dwa zakończone porażkami gospodarzy i jedno podziałem punktów. Czy Trójkolorowi pójdą za ciosem i pokonają drużynę Jerzego Brzęczka?

Czy Górnik Zabrze podtrzyma udaną passę meczów przy Roosevelta?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×