Fatalna passa Dolcanu. "Rozdajemy punkty jak święty Mikołaj"

Dolcan Ząbki przegrał trzeci mecz z rzędu. Tym razem drużyna Dariusza Dźwigały poległa 0:2 w Grudziądzu. - Kolejny raz muszę pogratulować drużynie przeciwnej - mówi szkoleniowiec.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Dolcan Ząbki w trzech kolejnych kolejkach przegrywał kolejno z KGHM Zagłębiem Lubin, Chrobrym Głogów oraz z Olimpią Grudziądz. Wszystkie mecze kończyły się wynikiem 0:2, a drużyna z Ząbek spadła na 10. miejsce w I lidze.
W kolejnym spotkaniu dajemy przeciwnikowi bramki na tacy. W wielu fragmentach jesteśmy zespołem, który prowadzi grę. Niestety zdarzają nam się dziecinne błędy. Rozdajemy prezenty jak święty Mikołaj. Kolejny raz przegrywamy po spotkaniu w którym mamy kontrolę - mówił z żalem na pomeczowej konferencji prasowej Dariusz Dźwigała.

Dolcan w obecnym sezonie raz zmienił szkoleniowca. W miejsce Marcina Sasala przyszedł właśnie Dźwigała. Drużyna w ostatnim czasie nie prezentuje się jednak najlepiej. - Takie błędy na poziomie pierwszej ligi rzadko się zdarzają. W ostatnich meczach w moim zespole coś pękło. Brakuje zawodnikom werwy. Nasze porażki siedzą im bardzo w głowach. Nie mam do nikogo żadnych zastrzeżeń jeśli chodzi o zaangażowanie. W końcowych fazach sfera psychiczna z niewiadomych przyczyn jest problemem.

46-letni szkoleniowiec ma jednak nadzieję, że szybko uda się powrócić na dobrą drogę. - Ten zespół z całą pewnością zasługuje na wyższe miejsce i tak czasami bywa, że psychika pęta nogi. Wierzę w to co robię i zawodników. Moim problemem jest teraz to jak zawodników po ostatnich niepowodzeniach podnieść - zakończył.

Źródło: gksolimpia.com 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×