2. Bundesliga: Gol Martina Kobylańskiego, 25 minut Mateusza Klicha, Waldemar Sobota na ławce

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Martin Kobylański zdobył drugiego gola w tym sezonie. W Kaiserslautern w spotkaniu z FC St. Pauli nie doszło do pojedynku Polaków, ponieważ na placu gry pojawił się tylko Mateusz Klich.

W spotkaniu 32. kolejki 2. Bundesligi Martin Kobylański wszedł na boisko w 59. minucie i kilka chwil później zdobył przedniej urody gola strzałem z 22 metrów. Młody Polak w 17. występie w tym sezonie trafił po raz drugi - wcześniej w meczu 20. kolejki pokonał golkipera VfL Bochum. Zespół "Koby'ego", który w Unionie występuje na zasadzie wypożyczenia z Werderu Brema, uległ walczącemu o utrzymanie Erzgebirge 1:2. [ad=rectangle] Waldemar Sobota zgodnie z oczekiwaniami usiadł na ławce rezerwowych Piratów w pojedynek z 1.FCK. Tym razem trener Ewald Lienen w ogóle nie posłał na murawę naszego rodaka, ponieważ St. Pauli na początku drugiej połowy objęło dwubramkowe prowadzenie i w końcówce koncentrowało się na obronie.

W 66. minucie na placu gry pojawił się natomiast wśród gospodarzy Mateusz Klich. 25-latka zabrakło w trzech poprzednich pojedynkach Czerwonych Diabłów, a 2 maja wystąpił on w meczu IV-ligowych rezerw przeciwko drugiej drużynie SV Darmstadt 98 (71 minut Polaka i zwycięstwo 2:0). Tym razem trener Kosta Runjaić zaufał Klichowi, ale temu nie udało się uratować dla K'lautern nawet punktu i na Fritz-Walter Stadion doszło do sporej niespodzianki.

Porażka z St. Pauli mocno komplikuje sytuację zespołu Klicha, który może stracić pozycję wicelidera na rzecz SV Darmstadt bądź Karlsruher SC. Piraci z kolei awansowali na 15. miejsce, zwiększając szanse na utrzymanie w lidze.

1.FC Kaiserslautern - FC St. Pauli 0:2 (0:0) 0:1 - Kalla 47' 0:2 - Halstenberg (k.) 55'

Union Berlin - Erzgebirge Aue 1:2 (0:1) 0:1 - Mugosa 23' 0:2 - Fandrich 62' 1:2 - Kobylański 64'

Źródło artykułu:
Komentarze (0)