Zawodnik Kotwicy Kołobrzeg: Byliśmy równorzędnym przeciwnikiem

Kotwica Kołobrzeg osiąga fatalne wyniki w rundzie wiosennej. Piłkarze Piotra Rzepki kiepsko zaprezentowali się również w Rybniku. - Momentami nie wychodziliśmy z własnej połowy - mówi Jakub Poznański.

Beata Fojcik
Beata Fojcik
Przy odrobinie szczęścia goście nie musieli kończyć pierwszej połowy z niekorzystnym wynikiem. Szczególnie pierwsze minuty spotkania nie zapowiadały kłopotów Kotwicy, które nadeszły z 26. minutą gry. - Rezultat odzwierciedla miejsca obu drużyn w tabeli, ale byliśmy równorzędnym przeciwnikiem i o przegranej zdecydowały detale - uważa Jakub Poznański.
Grający z opaską kapitańską na ramieniu 26-latek zaciekle bronił dostępu do własnej bramki. Gra defensywna jego zespołu posypała się po starcie pierwszego gola. - Momentami nie wychodziliśmy ze swojej połowy. Natomiast przewaga nie przekładała się na sytuacje ROW-u, a skończyło się tym, że przyjęliśmy trzy bramki. No cóż... przegrywamy kolejny mecz i musimy grać dalej - dodaje zawodnik.
Jakub Poznański zdobył honorową bramkę dla Kotwicy Kołobrzeg Jakub Poznański zdobył honorową bramkę dla Kotwicy Kołobrzeg
Kotwica ma wiele do ugrania. Podopieczni trenera Piotra Rzepki walczą o utrzymanie, które po meczu w Rybniku wciąż jest w ich zasięgu. - Straciliśmy punkty, które są nam bardzo potrzebne, a chcemy pozostać w tej lidze. Zostało nam sześć kolejek. Każde kolejne spotkanie będzie tak samo ważne i musimy łapać punkty, by opuścić strefę spadkową - wskazuje obrońca.

Bramka z rzutu karnego, która zmniejszyła rozmiary porażki nie zadowoliła Poznańskiego. Dla rosłego defensora liczy się końcówka sezonu. W niej kołobrzeżanie zmierzą się z czołówką ligi i bezpośrednimi rywalami w grze o II-ligowy byt. - W decydującej fazie sezonu kilka razy będziemy potykać się z samą czołówką. To oni muszą, my teoretycznie możemy zabrać im punkty. Trzeba wierzyć, że jesteśmy w stanie to zrobić - puentuje Jakub Poznański.



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×