Lech - Legia: Maciej Gostomski: Po prostu chcę zemsty

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lech Poznań w finale Pucharu Polski przegrał z Legią Warszawa 1:2. - Widzieliśmy po pierwszej połowie, że Legia jest do pokonania - powiedział Maciej Gostomski.

Lech Poznań lepiej rozpoczął starcie z Legią Warszawa. Kolejorz w pierwszej połowie miał przewagę, lecz ta część gry zakończyła się remisem. Poznaniacy prowadzenie objęli po samobójczym golu Tomasza Jodłowca, który zdobył również wyrównującą bramkę dla Wojskowych. W drugiej części lepsze wrażenie sprawiała Legia, która dzięki bramce zdobytej przez Marka Saganowskiego mogła cieszyć się ze zdobycia 17. w historii Pucharu Polski. [ad=rectangle]

Gracze Lecha żałowali niewykorzystanej szansy na wywalczenie pucharu. - Generalnie byliśmy naładowani, widzieliśmy po pierwszej połowie, że Legia jest do pokonania. Mieliśmy wszystko w swoich nogach, kontrolowaliśmy przebieg gry. Widzieliśmy, że Legia jest w zasięgu. Wychodzimy jednak na drugą połowę i pękamy. Legia ma sytuacje, zbiera wszystkie piłki. Nie wiem dlaczego opadliśmy z sił, mieliśmy kilka kontr, strzały z dystansu. W międzyczasie była czerwona kartka. Trudno, taki jest sport, teraz musimy wyciągnąć wnioski, wypocząć. Na mecz ligowy do Warszawy przyjedziemy, by wygrać i się zrewanżować, została nam tylko liga - powiedział Maciej Gostomski.

Kolejorz szansę na rewanż będzie miał już w 31. kolejce T-Mobile Ekstraklasy, kiedy to na obiekcie przy ulicy Łazienkowskiej ponownie zmierzy się z Legią. - Mnie ta porażka buduje, chciałem wygrać ten puchar, to byłaby fantastyczna rzecz dla nas, kibiców, całego Poznania. Nie udało się, mówiąc kolokwialnie teraz jestem wkurzony, po prostu chcę zemsty. Chcemy przyjechać do Warszawy po trzy punkty, wiemy o tym, że Legia jest w zasięgu - ocenił golkiper Lecha Poznań.

Kibice obu drużyn stworzyli na Stadionie Narodowym wspaniałą atmosferę, godną piłkarskiego święta. - Chcieliśmy wygrać ten puchar, od pierwszego meczu to był nasz cel. Udało się dojść do finału, w nim się gra, żeby wygrać i naprawdę jestem zły. Nie zagraliśmy dobrego meczu, szkoda mi wszystkich kibiców, którzy tutaj przyjechali i na nas liczyli - przyznał Gostomski.

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
Kris_IV
5.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koledzy - zagrał słaby mecz, ok. Ale czy będziemy mu to teraz wypominać przez całą karierę? Do tej pory grał bardzo dobrze i nie może być tak, że jednym występem zmazuje wszystko co dla Lecha o Czytaj całość
avatar
kros
5.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Odezwal sie najwiekszy patalach! Chlopie twoje miejsce to jakis klub z 2 ligi!!!  
avatar
rawicki pyrus
4.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janek Mucha szuka klubu w Polsce,moze warto pomyśleć o nim.A pozatym to brałbym jeszcze Semira z Wisły oraz Marco Paixao ze Śląska i Artioma jak by sie dało z Niemiec.bez wzmocnień ciągle bedzi Czytaj całość
avatar
egafon01
4.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kotor wracaj do bramki. Najwyższa pora. Z bramkarzy Lecha Jesteś najpewniejszy.  
avatar
HDZapora
4.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Człowieku ...Ty do głębokich rezerw. W finale byłeś największym zagrożeniem dla bramki Lecha