Pasy wstały z kolan! Trwa niemoc Brunatnych - relacja Cracovia - PGE GKS Bełchatów
W drugim meczu pod wodzą Jacka Zielińskiego Cracovia sięgnęła po drugie zwycięstwo. Tym razem na zakończenie sezonu zasadniczego Pasy pokonały 3:1 PGE GKS Bełchatów, choć do przerwy przegrywały 0:1.
Dla Olszara to pierwszy gol w ósmym występie barwach GKS-u, a pierwszy w ekstraklasie od 1712 dni. Po raz ostatni 34-latek zdobył bramkę 21 sierpnia 2010 roku, gdy występował jeszcze w Ruchu Chorzów. By być jednak uczciwie potraktować napastnika GKS-u, trzeba zaznaczyć, że w tym okresie rozegrał w ekstraklasie 24 spotkania, a większość czasu spędził w I lidze. Prawdziwe przełamanie miało jednak dopiero nadejść...
W przerwie Jacek Zieliński wstrząsnął swoim zespołem, bo w drugiej połowie Pasy zaprezentowany inne, bardziej zadziorne oblicze. Goście pierwsze ostrzeżenie dostali w 55. minucie, gdy Boubacar Dialiba wprowadził w pole karne Erika Jendriska, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z Dariuszem Trelą. Chwilę później był już remis - po centrze Bartosza Kapustki z rzutu wolnego Miroslav Covilo wygrał pojedynek powietrzny z rywalami i głową umieścił piłkę w siatce Brunatnych. To jego siódmy ligowy gol w sezonie, a już piąty zdobyty po uderzeniu głową!
Po stracie prowadzenie GKS kompletnie stracił pomysł na grę, a pełną kontrolę nad spotkaniem przejęli gospodarze, a w 70. minucie udokumentowali ją zdobyciem drugiego gola. Jendrisek zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego, po którym Trela "wypluł" piłkę pod nogi Denissa Rakelsa, a ten spokojnie wpakował ją do bramki. 10 minut później prowadzenie Pasów podwyższył Dariusz Zjawiński, który pokonał Trelę strzałem z 16 metrów po indywidualnej akcji. To pierwszy gol "Zjawy" w ekstraklasie, w której zadebiutował już 11 marca 2005 roku. Król strzelców minionego sezonu I ligi czekał na bramkę w T-ME... 3701 dni i doczekał się jej w swoim 40. występie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
W drugim meczu pod wodzą Zielińskiego Cracovia sięgnęła po drugie zwycięstwo i to pierwsza taka sytuacja w tym sezonie, by Pasy wygrały dwa ligowe mecze z rzędu. Dzięki temu krakowianie skończyli sezon na 12. miejscu w tabeli i cztery z siedmiu spotkań w fazie finałowej rozegrają u siebie. Dla GKS-u to z kolei już siódmy kolejny bez zwycięstwa i szósty przegrany w tej serii. W ogóle w 11 wiosennych kolejkach Brunatni zdobyli tylko cztery punkty (1-1-9). Co ciekawe, już w 31. serii Brunatni ponownie zawitają na Kałuży 1.
Cracovia - PGE GKS Bełchatów 3:1 (0:1)
0:1 - Olszar 43'
1:1 - Covilo 59'
2:1 - Rakels 70'
3:1 - Zjawiński 80'
Składy:
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Deleu, Sreten Sretenović, Piotr Polczak, Adam Marciniak - Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo (88' Mateusz Cetnarski) - Deniss Rakels, Marcin Budziński (46' Bartosz Kapustka), Boubacar Dialiba (73' Dariusz Zjawiński) - Erik Jendrisek.
GKS: Dariusz Trela - Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Damian Zbozień - Grzegorz Baran (67' Szymon Sawala), Damian Szymański - Michał Mak, Sebastian Olszar, Maciej Małkowski (46' Paweł Komołow) - Bartosz Ślusarski.
Żółte kartki: Marciniak (Cracovia) oraz Baran (GKS).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 5114.