Idzie młodość we Flocie Świnoujście
Po części z przymusu, po części z chęci Flota Świnoujście postawiła na młodych zawodników. W starciu z Widzewem Łódź doszło do niespotkanego dotychczas zdarzenia.
Flota Świnoujście pokonała Widzew Łódź 2:0 i przybliżyła się do utrzymania. Przewagę udokumentowali Dawid Kort i Arkadiusz Reca. Od momentu, w którym PZPN wprowadził obowiązek grania minimum jednym młodzieżowcem, nie było meczu, w którym duet z takim statusem strzelił gole.
Przepis obowiązuje czwarty sezon. Jeszcze nie wcielono go w życie, a już krytykowano go w Świnoujściu. - Niewielu jest młodzieżowców, którzy zasługują na grę w I lidze biorąc pod uwagę czysto sportową rywalizację - stwierdził trener Krzysztof Pawlak. I podobnemu założeniu był wierny on i jego następcy przez ponad trzy lata.Kontraktem z Flotą jest związany Arkadiusz Reca i przy dobrych wiatrach powinien obowiązywać jeszcze ponad rok. Ma rozegranych więcej minut niż Marek Niewiada, mniej tylko od Michała Stasiaka i Łukasza Sołowieja.
Kibice w Świnoujściu marzą o następnym kroku i debiucie któregoś z wychowanków. Podczas meczu z Widzewem zachęcali Romualda Szukiełowicza do wpuszczenia Michała Nowaka. Na ławce zagościł również Sebastian Kwiatkowski. Przez ostatnie lata ogony we Flocie zaliczyli Łukasz Mickiewicz, Mateusz Marynowski, ale pełna partia wychowanka byłaby czymś zupełnie nowym. Wiele wskazuje, że drużyna zagra końcówkę sezonu pewna utrzymania i być może wówczas dokona się jeszcze jeden przełom.