Do... dziesięciu razy sztuka? Górnik Zabrze chce w końcu wygrać przy Roosevelta

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Górnik Zabrze od 23 sierpnia 2015 roku nie wygrał przy Roosevelta. Śląska drużyna notuje najgorszą passę pod względem serii meczów domowych bez zwycięstwa w historii klubu.

Bardzo słabo na własnym boisku prezentuje się w tym sezonie drużyna Górnika Zabrze. Podopieczni Józefa Dankowskiego na zwycięstwo na własnym terenie czekają już blisko osiem miesięcy i nikt nie pamięta już, że stadion im. Ernesta Pohla był jeszcze nie tak dawno twierdzą trudną do zdobycia. Gorzej z kolei zabrzanom szło na wyjazdach, gdzie teraz radzą sobie całkiem obiecująco.

Seria dziewięciu meczów bez zwycięstwa w Zabrzu nie zapala jeszcze czerwonej lampki działaczom Górnika. - Każda praktycznie drużyna w tej lidze ma jakieś niedoskonałości. My dawno nie wygraliśmy na swoim boisku, inny zespół nie wygrywa na wyjazdach, albo strzela mało bramek. My bramki strzelamy, ale też sporo ich  traciliśmy. Dość często wygrywaliśmy ostatnio za to na wyjazdach - zauważa Robert Warzycha, dyrektor sportowy śląskiego klubu. [ad=rectangle] W poniedziałkowy wieczór przy Roosevelta zagości PGE GKS Bełchatów, który tej wiosny należy do najsłabszych drużyn T-Mobile Ekstraklasy. - To naprawdę dobra okazja do przełamania tej słabej serii i zdobycia trzech punktów u siebie. To zwycięstwo jest nam bardzo potrzebne nie tylko pod kątem walki o grupę mistrzowską, ale też dla nas samych i naszego morale - przekonuje były reprezentant Polski.

Robert Warzycha przestrzega, że końcówka sezonu będzie nieprzewidywalna
Robert Warzycha przestrzega, że końcówka sezonu będzie nieprzewidywalna

Warzycha nie wrzucałby dziewięciu meczów bez zwycięstwa u siebie do jednego worka. - W kilku meczach doznaliśmy naprawdę wysokich i bolesnych dla nas porażek. Pamiętamy o 0:4 z Legią czy 0:5 z Wisłą. W większości przypadków brakowało nam jednak tylko szczęścia, by postawić kropkę nad "i". Chociażby w meczu z Podbeskidziem, kiedy w 46. minucie powinniśmy strzelić gola na 4:1, a skończyło się 3:3, bo trybiki się zablokowały. Wiemy, gdzie popełnialiśmy błędy. Mam nadzieję, że to już się nie powtórzy - uspokaja 51-latek.

Zdaniem szefa pionu sportowego Górnika mecz z bełchatowskim zespołem będzie jednym z najłatwiejszych w tej lidze. - Jeśli nie wygramy z Bełchatowem, to z kim? - pyta retorycznie Warzycha. - Rywale zanotowali ostatnio pięć porażek z rzędu, tracąc w meczach więcej bramek niż dotychczas, gdy przegrywali zazwyczaj 0:1. Na pewno będą chcieli swoją złą serię zakończyć i w Zabrzu łapać punkty - przestrzega działacz klubu z Roosevelta.

- W ostatniej kolejce Bełchatów rozegrał w dobrym stylu dwadzieścia minut przeciwko Zawiszy. Wyszli oni na prowadzenie i mieli kolejne okazje, by zdobyć kolejne bramki. Skończyło się inaczej, bo nie pomógł im bramkarz. Ostatnie kolejki fazy zasadniczej będą niebezpieczne dla wszystkich klubów - podkreśla dyrektor sportowy 14-krotnych mistrzów Polski.

Bilans ostatnich meczów Górnika Zabrze przy Roosevelta:

Kolejka Rywal Wynik
8. kolejkaPiast Gliwice1:2
10. kolejkaLechia Gdańsk2:2
12. kolejkaWisła Kraków0:5
14. kolejkaPogoń Szczecin1:1
18. kolejkaLegia Warszawa0:4
20. kolejkaKorona Kielce1:1
22. kolejkaŚląsk Wrocław3:3
24. kolejkaPodbeskidzie Bielsko-Biała3:3
26. kolejkaRuch Chorzów2:2
Bilans:0-6-3
Źródło artykułu:
Kiedy Górnik Zabrze wygra przy Roosevelta?
Z PGE GKS-em Bełchatów
Z Zawiszą Bydgoszcz
W grupie mistrzowskiej lub spadkowej
Nie wygra u siebie do końca sezonu
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)