Górnik spłacił wielomilionowe długi. "Teraz łatwiej wymagać od piłkarzy"
Pod koniec marca władze Górnika Zabrze rozliczyły się z przeszłością i w końcu uregulowały długi wobec byłych i obecnych piłkarzy. - Wierzyłem, że w końcu to się stanie - mówi trener Robert Warzycha.
Mimo potężnych problemów finansowych zabrzanie w ostatnich sezonach zawsze kończyli rozgrywki w górnej części tabeli T-ME. Odkąd w 2010 roku wrócili do ekstraklasy, zajmowali kolejno szóste, ósme, piąte i szóste miejsce. Teraz też mają sporą szansę na awans do grupy mistrzowskiej po zakończeniu fazy zasadniczej.
- Zdecydowanie przyjemniej teraz grać, ale wychodząc na boisko zawsze zostawialiśmy kwestie finansowe z boku. Nigdy po żadnym meczu się tym nie tłumaczyliśmy. Klub pokazał, że zrobił wszystko, by wyjść na prostą, to my teraz jako piłkarze musimy zrobić to samo - dodaje kapitan Górnika Adam Danch.
- Ciągle miałem nadzieję na to, że wszystko zostanie wyprostowane i będziemy mogli skoncentrować się tylko na piłce. Teraz łatwiej od nich wymagać i łatwiej ich karać - uśmiecha się Warzycha.