Rekord i złota bramka Makuszewskiego - relacja z meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa

bramke.. DRUKARZE. Skandalem sytuacja z Gui. Wchodzi gnoj nakladka, sedzia biegnie i probuje wyciagnac kartke ale skumal sie, ze on jedna ma i szybko cofa decyzje!!! Pierwsze 30minut ta gnida wszystkie stykowe pod Legie, wystarczylo dotknac i koniec. Faul. Robil co mogl ale nie mial jak wydrukowac!!

walka o górną 8-kę), to i wynik nie jest aż tak wielkim zaskoczeniem. Walka o tytuł MP na serio rozegra się dopiero po zakończeniu sezonu zasadniczego i po podziale ligi na dwie 8-ki, oraz po podziale punktów.

będą do samego końca, i tutaj podział punktów być może stanie się pewnym atutem dla rozgrywek. A co do tych rozgrywek właśnie, to ten mecz zapowiadany jako hit kolejki w Europie na pewno chluby nie przyniósł. Jeśli chodzi o atmosferę na trybunach na pewno. Jednak do 70 minuty niestety było to jakieś nieporozumienie, czasem wręcz irytowała mnie gra Lechii, tak jak by wyszło kilku chłopców pokopać na podwórku, ale że jest gorąco to im się szybko odechciało. Wszystko wskazuje na to że Lech jutro wskoczy na fotel lidera (seria Kolejorza u siebie a wyjazdowa gra Korony), i jeśli uda mu się utrzymać tę pozycję to prawdopodobnie da mu to mecz z Legią u siebie. Chyba że Legia osunie się jeszcze niżej w tabeli. Dodatkowym smaczkiem będzie finał Pucharu Polski między tymi drużynami który odbędzie się na neutralnym terenie... Co do Lechii to odniosła zasłużone zwycięstwo, choć tak jak mówiłem styl pozostawia wiele do życzenia, ale patrząc na to co wyczyniają ostatnio Wisła czy Śląsk nie zdziwiłbym się gdyby w Gdańsku były w przyszłym roku puchary... Tyle z mojej strony, pozdrawiam wszystkich kibiców :)