PGE GKS Bełchatów sporą zagadką dla Mariusza Rumaka
Niedzielny mecz w Bełchatowie będzie dla obu drużyn spotkaniem za sześć punktów. Trener gości Mariusz Rumak baczną uwagę zwracał ostatnio na zespół prowadzony przez Marka Zuba.
Mecz w Bełchatowie może mieć decydujące znaczenie dla losów układu sił w dolnej połowie tabeli. Po piątkowym zwycięstwie Ruchu Chorzów nad Cracovią Kraków, to właśnie PGE GKS i Zawisza zamykają T-Mobile Ekstraklasę. Zwycięstwo jednego z rywali może na dłużej umieścić głównego konkurenta w dolnych rejonach ligi. Na fali są jednak piłkarze z Bydgoszczy. Ci ostatnio wygrali aż pięć spotkań z rzędu i ponownie zaczęli się liczyć w walce o utrzymanie w krajowej elicie.
Niebiesko-czarni ostatnio też świetnie wykonują stałe fragmenty gry. Z czego wynika ich dobra skuteczność w tym elemencie piłkarskiego rzemiosła? - W piłce nożnej to bardzo ważny element. Często to właśnie rzuty wolne i różne zmieniają obraz meczu, co widzieliśmy w starciach z Ruchem Chorzów i Pogonią Szczecin. Wcześniej jednak mieliśmy z tym mały problem i dopiero teraz po długim okresie wychodzą nam stałe fragmenty. Dopóki nie pójdziemy w górę tabeli, to nie czujemy się faworytem w żadnym pojedynku. Nie popadamy w euforię - zakończył Rumak.