Mnóstwo emocji w Krakowie! Wisła Moskala ciągle niepokonana - relacja z meczu Wisła Kraków - Górnik Zabrze
W drugim piątkowym meczu 27. kolejki T-ME Wisła Kraków zremisowała przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 1:1. Zabrzanie nie przegrali przy Reymonta 22 już od 2009 roku.
Zastępcę Stilicia w roli "10" trener Moskal znalazł w Łukaszu Gargule i pryznajmniej początek meczu pozwalał stwierdzić, że była to dobra decyzja. W 5. minucie "Guła" uruchomił prostopadłym podaniem Donalda Guerriera, ten w polu karnym uwolnił się spod opieki Romana Gergela na tyle, by oddać strzał i pokonał Pavelsa Steinborsa uderzeniem z ostrego kąta.
Po objęciu prowadzenia Wisła całkowicie oddała inicjatywę gościom. Tak jak Górnik zdominował Białą Gwiazdę w pierwszej połowie, nie uczynił tego żaden inny zespół w tym sezonie. Zabrzanie długo jednak bili głową w mur i dopiero w końcowych minutach pierwszej części gry udało im się zagrozić bramce Michała Buchalika. Najpierw w 37. minucie Erik Grendel niemal z końcowej linii trafił piłką w... dalszy słupek bramki Wisły, a w 43. minucie uderzenie Roberta Jeża z sześciu metrów pewnie złapał Buchalik.
Pierwsze minuty po przerwie to dalsza przewaga zabrzan, którą goście udokumentowali w 53. minucie. Błażej Augustyn zagrał z pominięciem II linii, Arkadiusz Głowacki interweniował tak niefortunnie, że "drugą piłkę" zebrał Grendel, który z łatwością zwiódł Dariusza Dudkę i pięknym uderzeniem lewą nogą z 20 metrów pokonał Buchalika.
Zdominowanej przez Górnika Wiśle długo nie udało się przejąć inicjatywę. Nawet w pierwszych minutach po wyrównującym golu Grendela w natarciu nadal byli goście. Niech o bezradności Wisły w tym fragmencie meczu świadczy to, że ciężary rozegrania akcji brał na siebie pełen frustracji wychodzący ze swojej strefy Głowacki.Gra Wisły w ofensywie poprawiła się dopiero wraz z wejściem na boisko Rafała Boguskiego. To właśnie on w 68. minucie wprowadził w pole karne Górnika Guerriera, który po chwili uderzył poza zasięgiem Steinborsa, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki gości. W odpowiedzi po podaniu Szymona Skrzypczaka oko w oko z Buchalikiem stanął Jeż, ale górą w tym pojedynku był golkiper Wisły.
W ostatnim kwadransie gospodarze przejęli kontrolę nad meczem i zepchnęli gości do głębokiej defensywy. Steinbors na okazje do wykazania się czekał aż do końcowych minut, ale w chwili próby nie zawiódł swoich kolegów. Najpierw obronił wolej Żemły, po chwili zatrzymał Pawła Brożka w sytuacji sam na sam, a na koniec efektownie sparował "bombę" Dudki z 30 metrów.
Dla Górnika strata dwóch punktów w Krakowie oznacza, że po 27. kolejce może wylądować w dolnej połowie tabeli. Stanie się tak, jeśli swoje mecze wygrają Lechia Gdańsk, Podbeskidzie Bielsko-Biała i Korona Kielce. Przewaga Wisły nad 9. pozycją może natomiast w najgorszym przypadku stopnieć do dwóch "oczek". Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1 (1:0) 1:0 - Guerrier 5' 1:1 - Grendel 53'Składy:
Wisła: Michał Buchalik - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Piotr Żemło, Maciej Sadlok - Jean Barrientos (71' Mariusz Stępiński), Dariusz Dudka, Alan Uryga (62' Rafał Boguski), Łukasz Garguła, Donald Guerrier (80' Maciej Jankowski) - Paweł Brożek.
Górnik: Pavels Steinbors - Adam Danch, Błażej Augustyn, Mariusz Magiera - Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Erik Grendel (74' Rafał Kurzawa), Łukasz Madej (86' Dominik Sadzawicki), Robert Jeż (90+2' Ołeksandr Szeweluchin), Rafał Kosznik - Szymon Skrzypczak.
Żółte kartki: Boguski (Wisła) oraz Augustyn (Górnik)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 12 304.