WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Piłka nożna
  3. PKO Ekstraklasa
  4. Lech Poznań
  5. PP: Koniec bajki II-ligowca. Kolejorz w finale - relacja z meczu Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński

PP: Koniec bajki II-ligowca. Kolejorz w finale - relacja z meczu Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński

Lech Poznań po bólach awansował do finału Pucharu Polski. Fantastyczna przygoda Błękitnych Stargard Szczeciński kończy się zatem na półfinale tych rozgrywek.
Michał Jankowski
Michał Jankowski
  • Krzysztof Kapuściński: Gdybyśmy do końca grali jedenastu na jedenastu, awans byłby nasz
Sensacyjny wynik pierwszego meczu pomiędzy Błękitnymi Stargard Szczeciński, a Lechem Poznań sprawił, że ranga rewanżu niewiarygodnie wzrosła. Na trybunach Inea Stadionu zasiadło sporo kibiców, z czego około trzech tysięcy ze Stargardu Szczecińskiego.Już w 2. minucie powinno być 1:0 dla Lecha. Karol Linetty dobrze zagrał na prawą stronę pola karnego do Szymona Pawłowskiego, ale ten w doskonałej sytuacji nie trafił w światło bramki. Chwilę później bliski zaskoczenia Marka Ufnal był Kasper Hamalainen. Dośrodkowanie Fina omal nie wpadło za kołnierz bramkarza Błękitnych. Znakomitą sytuację miał również Marcin Kamiński. Ufnal jednak w ostatniej chwili odbił piłkę po strzale głową obrońcy Kolejorza. W 8. minucie Dawid Kownacki trafił do bramki rywala, ale Paweł Gil nie uznał gola, ponieważ uznał, że lechita był na spalonym. Była to jednak nieprawidłowa decyzja.
Lechici długo utrzymywali się przy piłce, ale w 19. minucie niespodziewanie to Błękitni wyszli na prowadzenie. Wojciech Fadecki przeprowadził znakomitą akcję prawą stroną boiska, minął jak dziecko Paulusa Arajuuriego i wyłożył piłkę Piotrowi Wojtasiakowi, który mając sporo miejsca w polu karnym pokonał Macieja Gostomskiego. Lech mógł odpowiedzieć bardzo szybko, ale strzał Hamalainena z kilku metrów znów dobrze obronił Ufnal.
  • Piłkarze Lecha Poznań pracują z psychologiem
W 28. minucie Błękitni stracili Łukasza Kosakiewicza, który wyprostowanymi nogami zaatakował Łukasza Trałkę za co obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Sześć minut później było 1:1. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Barrego Douglasa głową gola zdobył Arajuuri. Lech na prowadzenie wyszedł jeszcze przed przerwą. Kapitalnie w pole karne dośrodkował Linetty, a zamykający akcję Dariusz Formella umieścił piłkę w bramce.

Po przerwie obraz gry się oczywiście nie zmienił. Lech dążył do zdobycia kolejnej bramki, a goście skupili się na defensywie. W 52. minucie gospodarzom należał się rzut karny. Maciej Liśkiewicz kopnął w głowę Pawłowskiego, ale sędzia nie dopatrzył się przewinienia, mimo iż pomocnik Lecha boisko opuścił z rozciętą głową. Groźnie było jeszcze po uderzeniu Marcina Kamińskiego z pola karnego. W 67. minucie świetnym podaniem popisał się Darko Jevtić, ale Dawid Kownacki za mocno wypuścił sobie piłkę i nie zdołał posłać jej obok Ufnala.

W 74. minucie podopieczni Macieja Skorży dopięli swego. Po dośrodkowaniu Hamalainena głową uderzył Kownacki, piłka odbiła się od poprzeczki i przekroczyła linię bramkową. Lech odrobił więc straty ze Strargardu Szczecińskiego, ale aby awansować bez dogrywki potrzebował jeszcze jednego gola.
Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński 5:1
  • Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński 5:1
W końcówce meczu swoją szansę mieli również goście. Z pola karnego lewą nogą uderzał Bartłomiej Poczobut. Piłka przeleciała jednak daleko od bramki. W odpowiedzi po podaniu Kamińskiego w znakomitej sytuacji znalazł się Hamalainen, którego zbyt lekki strzał zdołał obronić Ufnal. Mimo sporej przewagi Lech nie zdołał zdobyć czwartego gola w regulaminowym czasie gry, więc do wyłonienia finalisty potrzebna była dogrywka.

W jej trakcie nie było już wątpliwości kto jest lepszy. W 100. minucie po dośrodkowaniu Douglasa na krótki słupek strzałem głową Ufnala zaskoczył Hamalainen. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy dogrywki Kolejorz pozbawił Błękitnych resztek nadziei. Formella dośrodkował z lewej strony boiska, do piłki odważnie ruszył Kownacki i umieścił ją w siatce.

PP: Lech Poznań - Błękitni Stargard Szczeciński 5:1 (2:1, 3:1, 4:1)
0:1 - Piotr Wojtasiak 19'
1:1 - Paulus Arajuuri 34'
2:1 - Dariusz Formella 44'
3:1 - Dawid Kownacki 74'
4:1 - Kasper Hamalainen 100'
5:1 - Dawid Kownacki 106'

Składy:

Lech Poznań: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas - Karol Linetty (73' Vojo Ubiparip), Łukasz Trałka - Szymon Pawłowski (55' Darko Jevtić), Kasper Hamalainen, Muhamed Keita (27' Dariusz Formella) - Dawid Kownacki.

Błekitni Stargard Szczeciński: Marek Ufnal - Łukasz Kosakiewicz, Maciej Liśkiewicz, Tomasz Pustelnik, Ariel Wawszczyk - Wojciech Fadecki (95' Sebastian Inczewski), Rafał Gutowski, Bartłomiej Poczobut, Piotr Wojtasiak (66' Radosław Wiśniewski), Bartosz Flis - Robert Gajda (31' Patryk Baranowski).

Żółte kartki: Kownacki, Keita, Formella, Jevtić (Lech) oraz Kosakiewicz (Błękitni).

Czerwona kartka: Kosakiewicz /28' za drugą żółtą/

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Kto zdobędzie Puchar Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Skomentuj 109
Zgłoś błąd
inf. własna
Polecane
Komentarze (109)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • ogi30 Zgłoś komentarz
    Brawa dla Blekitnych za wole walki,a checi i to wszystko co pokazali w meczach do tej pory! Az nie chce sie wierzyc ,ze graja na takim szczeblu rozgrywkowym. Lech awansowal i tyle na temat
    Czytaj całość
    wystepu Lecha :). Zwolennikow sobie nie przysporza takimi wystepami. Co by bylo gdyby nie czerwona, trudno teraz wyrokowac. Pierwsza zolta dla gracza Blekitnych ,byla na poczatku meczu praktycznie ,wiec to taka kartka na uspokojenie (dla obojga). O ile do pierwszej kartki moznaby bylo sie delikatnie przyczepic,to w przypadku drugiej chyba nie powinno byc watpliwosci! Kibice ktorzy nie przepadaja za Lechem ,maja niezla pozywke :)! Kazdy ma swoje zdanie i tyle. Temat rzeka! Nie bronie Lecha,ale dlaczego malo kto wspomina ,z tych co tak wyzywaja, o spalonym ktorego nie bylo,czy o ''karatece''?
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • Wars123 Zgłoś komentarz
      Czerwona kartka zaważyła o miażdżącej przewadze Lecha. Przewaga Lecha i tak była duża, ale po zdobyciu gola przez Błękitnych mieliby więcej kłopotów z grą przeciw ""11"" . Cz.
      Czytaj całość
      kartka tylko nakręciła lokomotywę do wygranej. Błękitni zagrali i tak b.dobrze ....pokazali , że nawet Lech miał problemy żeby ich pokonać w normalnym czasie gry.:) Brawo dla Błękitnych i finalisty PP.
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • tomas68 Zgłoś komentarz
        W normalnych Europejskich realiach to po regulaminowym czasie gry to Błękitnie byliby już w finale ale tu trzeba udawać że tak jak jest jest ok.
        1 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • Ł.P. Zgłoś komentarz
          Taka refleksja z wczorajszego meczu: czy trzeba Lechitom "pogrozić palcem", by wreszcie zaczęli grać na miarę swoich możliwości?! Fajnie, że wygrali i weszli do finału, ale tak dalej nie może być! Gratuluję również Błękitnym tego, że napsuli sporo krwi niejednej drużynie. A Lech? Na Stargard taka gra może starczyć, ale na Legię? Ku pokrzepieniu serc wstawię relację sprzed 11 lat:
          0 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • Lowiec12 Zgłoś komentarz
            Teraz widać że Lech to tylko zbieranina sierot co wygrać bez pomocy sędziego nie umieją .Gdyby nie sędzia to byście mieli jeszcze przynajmniej jedną bramkę w********ną . A ten wasz
            Czytaj całość
            norweski bambus to powinien też wylecieć z boiska a nie dostać tylko żółtą kartkę , tak samo jak Kownacki co myśli że jak jakieś szwaby go chciały to wszystko może. Na awans nie zasłużylićie a w finale dostaniecie ostre lanie od Legii Warszawa .
            1 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • kokojamboo Zgłoś komentarz
              Sen Błekitnych przerwał sędzia który wchodzac na boisko miał zadanie do wykonania i je wykonał...
              0 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • Snake Zgłoś komentarz
                Lech jest strasznie słaby. Czerwona kartka ustawiła wszystko. A skorza uratował posadkę.
                0 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                • Paski Zgłoś komentarz
                  Glupia czerwona kartka zabrala Blekitnym wszystkie atuty.Do tego Kapuściński zmienil jedynego gracza , ktory umial sie zastawic i wywalczyć faul Gajde.Lech co prawda wygral , ale grajac
                  Czytaj całość
                  półtorej godziny w przewadze kompromitacja byloby nie awansowac dalej.
                  0 Odpowiedz
                  Pokaż odpowiedzi
                  • kiler 1 Zgłoś komentarz
                    Lech się zbłaźnił.Wyeliminowali 2-ligowca dopiero po dogrywce?Kpiny,dodając do tego fakt,iż piłkarze ze Stargardu od 29 minuty grali w dziesięciu."Piłkarze" Lecha powinni się
                    Czytaj całość
                    wstydzić.Brawo chłopaki ze Stargardu!Ambicji mieli więcej jak wszyscy śmieszni zawodowcy z całej ekstraklasy razem wzięci.
                    0 Odpowiedz
                    Pokaż odpowiedzi
                    • Toruń mistrzem jest Zgłoś komentarz
                      Lech psim swędem awansował.
                      0 Odpowiedz
                      Pokaż odpowiedzi
                      • jeży Zgłoś komentarz
                        PO co te wywody?, Lech gra dalej, sprawa zakończona, po co gdybanie????? Brawo dla Błękitnych za wolę walki, jakby leszki ta gryzły trawę, to Puchar Mistrzów jedzie do Poznania.
                        Czytaj całość
                        Pozdrowienia dla normalnych!!!!
                        0 Odpowiedz
                        Pokaż odpowiedzi
                        • intro Zgłoś komentarz
                          jak grali by w 11(sędzia to żart...) to by leszek nie miał szans na awans. Z resztą w dwumeczu był gorszy, bo było 4 4 a cały drugi mecz kopali w 11 na 10
                          0 Odpowiedz
                          Pokaż odpowiedzi
                          • lekoz Zgłoś komentarz
                            prezes PZPN postawił wynik 5-1 i p. Gil zrobił to co prezes chciał!!! Panie Gil takich sędziów piłkarskich jak bym był prezesem to bym się pozbył nawet najniższej ligi by pan nie
                            Czytaj całość
                            sędziował! sport jest czasami gorszy od polityki , liczy się kasa ,kasa i jeszcze raz kasa!!
                            0 Odpowiedz
                            Pokaż odpowiedzi
                            Zobacz więcej komentarzy (26)
                            Fortuna Puchar Polski Stargard Błękitni Stargard Enea Stadion w Poznaniu Poznań Polska Piłka nożna Lech Poznań
                            Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                            ×
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×
                            Milik bohaterem Juventusu