Raków zawiedziony porażką w Sosnowcu. "Możemy mieć do siebie dużo pretensji"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Częstochowianie ambitnie atakowali bramkę rywali, ale zabrakło im skuteczności. - Chcemy wygrywać, ale są też takie momenty, że przychodzą porażki, trzeba się z tym pogodzić - przyznał trener Rakowa.

Zarówno sosnowiczanie, jak i częstochowianie przystąpili do sobotniego pojedynku w bojowych nastrojach. Wynik otworzyli piłkarze Rakowa, gdyż w 14. minucie Wojciech Okińczyc strzałem na dalszy słupek pokonał Wojciecha Fabisiaka. Ostatecznie była to pierwsza i zarazem ostatnia bramka częstochowian, którzy przegrali 1:3.  [ad=rectangle]

- Spotkanie było dobre, ale dla nas jest niedobry wynik. Nie potrafiliśmy w momencie, gdy mieliśmy dobre otwarcie, spokojnie przetrzymać kilku trudnych minut. Za łatwo straciliśmy bramkę, szczególnie tę przy stałym fragmencie gry i później w drugiej połowie. Mecz był otwarty, dlatego było sporo sytuacji, możemy mieć do siebie pretensje, że nie potrafiliśmy tych sytuacji zamienić na kolejną bramkę - podkreślił Radosław Mroczkowski.

Szkoleniowiec Rakowa był daleki od mocnej krytyki postawy swoich podopiecznych. W grze częstochowian najbardziej raził brak skuteczności, w drugiej połowie nie byli oni bowiem w stanie wykorzystać błędów defensywy Zagłębia Sosnowiec. Między innymi w 60. minucie doskonałą okazję zmarnował Okińczyc, który dostrzegł, że Fabisiak wyszedł z bramki i chciał go przelobować, ale trafił w poprzeczkę. - Nie mogę powiedzieć nic złego, mecz był poprawny. Poprawny w sensie, że graliśmy w piłkę, były sytuacje, natomiast byliśmy o te dwie bramki gorsi. Na pewno możemy mieć do siebie dużo pretensji, jeśli chodzi o skuteczność. Przy tych sytuacjach, gdybyśmy byli skuteczniejsi, mecz byłby ciekawszy -

zaznaczył.

Początek II-ligowej wiosny był dla częstochowian udany, zaliczyli oni bowiem dwa zwycięstwa z rzędu, kolejno w stosunku 1:0 pokonali Górnika Wałbrzych i Wisłę Puławy, natomiast w swoim trzecim spotkaniu doznali porażki 0:1 z MKS-em Kluczbork, tracąc bramkę w samej końcówce. Z kolei czwarta kolejka przyniosła im przegraną w Sosnowcu.

- Na pewno chcemy wygrywać, ale są też takie momenty, że przychodzą porażki, trzeba się z tym pogodzić. Pracujemy dalej, nie załamujemy się, jesteśmy też w etapie zmiany. Wierzę, że będziemy punktować. Jest to dopiero początek rundy, więc na pewno będziemy zdeterminowani, żeby grać coraz lepiej, skuteczniej i aby się to przede wszystkim przekładało na punkty - powiedział trener Mroczkowski.

Obecnie Raków Częstochowa plasuje się na 10. miejscu w ligowej tabeli, mając na koncie 33 punkty. W najbliższej kolejce zespół spod Jasnej Góry podejmować będzie Kotwicę Kołobrzeg. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę 4 kwietnia, rozpocznie się o godzinie 15.

Źródło artykułu:

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany) 2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Komentarze (2)
avatar
Chrisrks
1.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy doczekamy się stabilizacji składu?Mam nadzieję,że trener wie jak ma wyglądać gra Rakowa?Na razie to nie krytyka,na razie to pytania.Liczymy na DOBRĄ grę i ZWYCIĘSTWO w meczu z Kotwicą!  
avatar
pablo80 - RSKZ
31.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O Rakowie! Czy tej wiosny doczekamy się meczu w którym strzelimy więcej niż jedną bramkę?