Świadek historii futbolu kończy 103 lata. Kałuży 1 - jedyny taki adres w Polsce

Mieszczący się nieprzerwanie od ponad wieku w tym samym miejscu stadion Cracovii jest najstarszą używaną w oficjalnych rozgrywkach areną piłkarską w Polsce. 31 marca obchodzi swoje 103. urodziny!

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Dokładnie 103 lata temu, 31 marca 1912 roku w meczu otwarcia "Parku Gier Klubu Sportowego Cracovia" Pasy zremisowały 2:2 z Pogonią Lwów. "Ziemia Święta", jak nazywają swój stadion fani pięciokrotnych mistrzów Polski, stoi nieprzerwanie - choć pod różnymi postaciami - w tym samym miejscu od ponad stu lat. To ewenement w skali kraju!
W pierwotnym kształcie obiekt powstał w 1912 roku i nosił nazwę "Park Gier Klubu Sportowego Cracovia". Mieścił się pomiędzy dzisiejszymi alejami 3 Maja i Krasińskiego oraz ulicami Stachowicza i Kraszewskiego. Był to pierwszy stadion wybudowany przez polski klub sportowy z własnych środków. Zajmował powierzchnię 6,9 ha, a dziś zajmuje 4,9 ha. Gdzie zniknęły 2 ha? Wystarczy sobie wyobrazić, że wejście na obiekt znajdowało się na terenie dzisiejszego hotelu "Cracovia".Oprócz boiska piłkarskiego i trybun na stadion składała się też bieżnia lekkoatletyczna i korty tenisowe, które zamieniały się w kino "pod chmurką". Przy planowaniu odbudowany obiektu po powodzi w 1925 roku podjęto decyzję o budowie toru kolarskiego, który przetrwał aż do 2004 roku i był znakiem rozpoznawczym stadionu. Miał też walory treningowe. - Najwięksi twardziele grali w czasach mojego ojca Fryderyka, piłkarza Cracovii. Wtedy na boisku metr za linią był tor kolarski. Zawodnik robił wślizg i wyjeżdżał na beton. Albo wracał , albo nie – wspominał pochodzący z Krakowa kapitan Lechii Gdańsk Łukasz Surma.
Stadion Cracovii w 1924 roku / fot. wikipasy.pl Stadion Cracovii w 1924 roku / fot. wikipasy.pl
"Nieznani sprawcy", Świadkowie Jehowy, Bob Dylan i Msza Pojednania

Znany pisarz i oddany kibic Cracovii Jerzy Pilch powtarza, że jej "historia naznaczona jest piętnem fatalizmu". Świadczy o tym też historia stadionu. Ciągnący się latami spór z Norbertankami, którego skutki niemal doprowadziły do upadku klubu i wspomniana powódź, to nie jedyne zawirowania wokół obiektu. W 1914 roku zniszczyły go wojska austriackie, w latach 1921 i 1935 ucierpiał w huraganach, a w 16 grudnia 1963 roku doszczętnie strawił go pożar. Ogień zaprószył się równocześnie w pięciu miejscach i całkowicie strawił zabytkową drewnianą trybunę. Dochodzenie milicji nie doprowadziło do wykrycia "nieznanych sprawców".

Odbudowa stadionu była utrudniana przez władze, których pupilkiem Cracovia nie była i ciągnęła się w sumie przez trzy lata. W tym czasie Pasy występowały na obiektach Wawelu i... Wisły. Kilkanaście lat później na stadionie Cracovii przewidziano montaż słupów ze sztucznym oświetleniem. Ówczesny jej prezes z namaszczenia władza państwowych Jan Betlej... odstąpił jupitery na rzecz stadionu po drugiej stronie Błoń.

Po zakończeniu remontu po pożarze (1967) stadion Cracovii przetrwał w niezmienionym kształcie przez niemal 40 kolejnych lat. Generalnemu "remontowi" w 1993 roku poddali go... Świadkowie Jehowy. Znajdujący się w katastrofalnej kondycji finansowej klub zawarł z nimi umowę, dzięki której mogli oni przeprowadzić na stadionie swoje zgromadzenie, a w zamian za to wykonają prace na obiekcie. Klub zakupił materiały, a członkowie wspólnoty między innymi zamontowali nowe ławki, pomalowali te już istniejące i wybetonowali koronę stadionu. W ten sam sposób Świadkowie Jehowy odwdzięczali się za gościnę też na Stadionie Śląskim czy obiektach Motoru Lublin i Lecha Poznań.

Na kolejną modernizację obiekt czekał 11 lat. Po awansie Cracovii do ekstraklasy zadaszono część trybun, postawiono maszty oświetleniowe i zburzono legendarny tor kolarski. We wrześniu 2010 roku Pasy doczekały się natomiast nowoczesnego stadionu na miarę XXI wieku. Architektoniczna perełka mieści się na tym samym terenie, co historyczny "Park Gier Klubu Sportowego Cracovia".
Stadion Cracovii w trakcie powodzi, 1925 / fot. wikipasy.pl Stadion Cracovii w trakcie powodzi, 1925 / fot. wikipasy.pl
Najbardziej podniosłą chwilą w historii obiektu jest msza z 4 kwietnia 2005. Nabożeństwo odprawione ku czci zmarłego dwa dni wcześniej Jana Pawła II miało być początkiem "nowej ery" w relacjach kibicowskich w Krakowie. Pod wpływem emocji związanych ze śmiercią polskiego papieża zwaśnieni od lat kibice przede wszystkim Cracovii i Wisły, ale również wielu innych klubów z całego kraju zbliżyli się do siebie i wspólnie uczestniczyli we mszy świętej. Na stadionie zjawiło się wówczas blisko 30 tys. ludzi, którzy skrzętnie wypełnili każdy jego kąt. Msza Pojednania to oczywiście nie jedyne pozasportowe wydarzenie związane ze stadionem. 17 lipca 1994 roku przy Kałuży koncert dał Bob Dylan. Legendarny muzyk po latach wspominał: - To najlepszy, metafizyczny show w moim życiu. Być może na tak dobre wspomnienia z Krakowa miało wpływ to, że w czasie koncertu nad miastem przeszła gwałtowna burza z piorunami. Występ na chwilę przerwano w obawie przed tym, że obficie padający deszcz zalał scenę i muzykom groziło porażenie prądem. Po chwili Dylan wrócił na scenę i dokończył koncert jedynie z gitarą akustyczną. O metafizyce obiektu Pasów wiele lat wcześniej mówił też Ben Kuro. Mężczyzna podający się za fakira przeszedł do historii, kiedy w styczniu 1928 roku dał się... zakopać na kilka godzin w polu karnym od strony ul. Kraszewskiego.
Stadion Cracovii to najładniejszy dziś obiekt piłkarski w Polsce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×