Bayern będzie wydawał więcej po sukcesach Wolfsburga? "Dobrze ulokowane pieniądze grają"

Karl-Heinz Rummenigge jest pod wrażeniem polityki transferowej oraz wyników VfL Wolfsburg. Przyznaje, że może mieć to wpływ na strategię Bayernu Monachium.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
VfL Wolfsburg w tabeli Bundesligi ustępuje tylko Bawarczykom i dotarł już do 1/4 finału Ligi Europy. Wilki w ostatnich latach nie oszczędzały na transferach, przeznaczając znaczne kwoty na Luiza Gustavo, Kevina de Bruyne oraz Andre Schuerrle.
- Jeszcze nie tak dawno Wolfsburg stawiał na ilość. Odkąd stery w klubie objęli Klaus Allofs i Dieter Hecking, Wilki idą na jakość i nadal są gotowi wydawać znaczne kwoty na wzmocnienia. Ich sukcesy to dowód, że dobrze ulokowane pieniądze grają i strzelają gole - przekonuje prezes Bayernu Monachium Karl-Heinz Rummenigge, sugerując, że jego klub w najbliższym czasie również zdecyduje się na znaczne wydatki.

- Do tej pory staraliśmy się działać na rynku transferowym tak szybko, jak to tylko możliwe. Tymczasem możemy czekać dłużej, jak zwykły robić to inne topowe kluby, na przykład Real Madryt czy Manchester United. Sądzę, że coraz więcej niemieckich drużyn będzie działać w ten sposób - analizuje Rummenigge.

Przed sezonem 2014/2015 monachijczycy na wzmocnienia przeznaczyli 52 mln euro, a najdroższym nabytkiem okazał się Mehdi Benatia (28 mln). Rok wcześniej na Thiago Alcantarę oraz Mario Goetze przeznaczyli 62 mln. To spore kwoty, jednak znacznie niższe od tych, które wydali włodarze Realu Madryt, FC Barcelony czy Chelsea Londyn.

Bayern Monachium pobije transferowy rekord, by pozyskać Kevina de Bruyne?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×