Twarda gra to za mało - relacja z meczu Drutex-Bytovia Bytów - KGHM Zagłębie Lubin

Mimo odważnych deklaracji Drutex-Bytovia Bytów nie dała rady odebrać punktów liderowi i przegrała z KGHM Zagłębiem Lubin 0:2. Gole dla gości zdobyli Krzysztof Piątek i Łukasz Janoszka.

Dominik Polesiński
Dominik Polesiński
Gospodarze, którzy wiosną nie zdobyli jeszcze ani jednej bramki, przystąpili do starcia z liderem w pełni zmobilizowani. Receptą na zdobycz punktową miała być twarda gra na pograniczu przepisów w której kluczową rolę odgrywała dyscyplina taktyczna w destrukcji. Do wyjściowego składu powrócili Marko Bajić i Michał Jakóbowski. Z powrotem wspomnianej dwójki kibice w Bytowie wiązali wielkie nadzieje.
Pierwsza połowa nie przyniosła klarownych okazji, a kibice zapamiętają z niej jedynie sytuację z 35. minuty. Wówczas to po dośrodkowaniu w pole karne, stoperzy gospodarzy chaotycznie starali się wybić futbolówkę i zrobili to tak, że ta trafiła do Krzysztofa Piątka. Napastnik nie mógł zmarnować takiego podarunku i uderzeniem tuż przy słupku wyprowadził KGHM Zagłębie Lubin na prowadzenie. Miejscowym nie można odmówić starań i walki, ale w pierwszej połowie przełożyło się to jedynie na strzał Roberta Mandrysza z rzutu wolnego w sam środek bramki.

Twardą grę Drutex-Bytovii Bytów na własnej skórze poczuł Arkadiusz Woźniak, który z powodu urazu zmuszony był opuścić murawę tuż przed końcem I połowy.

Początkowe minuty po przerwie to mądra gra gości, którzy sprawnie i dość łatwo rozbijali ataki rywali, a sami stwarzali zagrożenie. Po centrze Aleksandara Todorovskiego główkował Łukasz Janoszka ale piłka spoczęła w rękawicach Wojciecha Pawłowskiego.

W 59. minucie Pawłowski wyciągnął piłkę z bramki po raz drugi. Tym razem Janoszka już się nie pomylił, wykańczając znakomite podanie od Aleksandra Kwieka. Płaskie uderzenie odbiło się jeszcze od słupka i zatrzepotało w siatce, a po stracie drugiej bramki, z trybun dało się słyszeć dosadnie zaznaczone niezadowolenie fanów z gry Drutex-Bytovii.

Nie mając nic do stracenia Paweł Janas postanowił zagrać bardziej ofensywnie. Gospodarze stworzyli kilka dobrych okazji po których jednak piłka nie znalazła drogi do bramki. Najlepszą szansę zaprzepaścił Daniel Mąka, który po podaniu Janusza Surdykowskiego z 6 metrów uderzył z woleja tuż obok słupka.

Twarda gra przeciw liderowi okazała się niewystarczająca. Gospodarze nadal nie potrafią wiosną pokonać golkipera rywali, a to nie wróży dobrze przed walką o utrzymanie.

Drutex-Bytovia Bytów - KGHM Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
0:1 - Krzysztof Piątek 34'
0:2 - Łukasz Janoszka 59'

Składy:


Drutex-Bytovia Bytów:
Wojciech Pawłowski - Tadeusz Socha (73' Daniel Mąka), Łukasz Wróbel, Kamil Juraszek, Radosław Jasiński (57' Mariusz Kryszak), Chris Jastrzembski (57' Maciej Szewczyk), Marko Bajić, Robert Mandrysz, Michał Jakóbowski, Wojciech Wilczyński, Janusz Surdykowski.

KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Dorde Cotra, Maciej Dąbrowski, Lubomir Guldan, Aleksandar Todorovski, Jakub Tosik, Łukasz Piątek, Arkadiusz Woźniak (42' Miłosz Przybecki), Aleksander Kwiek (78' Sebastian Bonecki), Łukasz Janoszka, Krzysztof Piątek (85' Eryk Sobków).

Żółte kartki:
Radosław Jasiński, Robert Mandrysz (Bytovia).

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×