Święta Wojna, czyli mistrzostwa, spadki, dymisje i... atak na konsulat ZSRR

Święte Wojny przesądzały o mistrzostwach Polski, spadkach z ligi i zwolnieniach trenerów, a po jednym z derbowych starć kibice Pasów i Białej Gwiazdy wspólnymi siłami... zdemolowali konsulat ZSRR!

Maciej Kmita
Maciej Kmita

3 maja 1925
Wisła - Cracovia 5:5 (1:5)

3 maja 1925 roku na starym stadionie Wisły, który mieścił się na miejscu parkingu od strony al. 3 maja, doszło do 34. derbów Krakowa. Nie był to pojedynek jubileuszowy i nic nie wskazywało też na to, by mógł zapisać się w historii w jakikolwiek sposób.
Choć Pasy po I połowie wygrywały na terenie Wisły aż 5:1, to nie był to pierwszy taki przypadek w początkach rywalizacji krakowskich klubów. 3 maja 1925 roku to jednak data magiczna przede wszystkim w historii Białej Gwiazdy. W przerwie spotkania będący patronem stadionu 13-krotnych mistrzów Polski legendarny Henryk Reyman, wypowiedział słowa, które są dziś jednym z fundamentów Wisły.

"Kto z was nie czuje się na siłach, aby w drugiej połowie meczu wydać z siebie wszystkie siły dla zmazania hańby, jaka w tej chwili wisi nad nami - to niech lepiej nie wychodzi na boisko. Nikt nie wymaga od was samych zwycięstw. Czasem i przegrać przychodzi. Ale każdy ma prawo żądać od was ambitnej i nieustępliwej walki. Nie dopuśćcie do tego, aby ludzie uznali was za niegodnych... podania ręki" - mówił w szatni do kolegów Reyman, który sam wystąpił w derbach w dwa dni po ściągnięciu gipsu z nogi!

Po zmianie stron Wisła odrobiła straty, a hat-trick ustrzelił właśnie Reyman. Legendarny napastnik zdobył też gola przed przerwą, co oznacza, że skończył mecz z czteropakiem, a o piąte trafienie dla Białej Gwiazdy zadbał Mieczysław Balcer. Reyman tak skwitował występ swojego zespołu: - Uratowaliście honor Wisły.

W czasie spotkania nastąpił też nieprzyjemny zgrzyt - wiślak Kowalski za spoliczkowanie Cikowskiego został przez Wydział Gier dyscypliny PZPN zdyskwalifikowany na trzy miesiące.

Derby z 3 maja 1925 roku to tylko jedne z wielu wartych przypomnienia przed sobotnią 189. Świętą Wojną. Pojedynki Cracovii i Wisły rozstrzygały o mistrzostwach Polski, spadkach z ekstraklasy, a po jednym z derbowych starć kibice Pasów i Białej Gwiazdy wspólnymi siłami... zdemolowali konsulat ZSRR!

Kto będzie górą w 189. derbach Krakowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Jonesbo Zgłoś komentarz
    Bezsensowny przepis pogrąża kolejne zespoły. http://ujeb.se/JFHBf
    • krzysiugumisiu Zgłoś komentarz
      Poza tym najpierw gola w Chorzowie strzelił Kriwiec, a później był samobój Jopa
      • Maciej Jastrzębski Zgłoś komentarz
        "kilkanaście sekund po paskudnym samobóju Jopa w Chorzowie zwycięstwo Lechowi zapewnił Siergiej Kriwiec, dając Kolejorzowi pozycję lidera T-ME, którą drużyna Franciszka Smudy..."
        Czytaj całość
        Trenerem Lecha był wtedy Zieliński.